Nawet samo oficjalne rozpoczęcie Roku Kultury Goleniowskiej odbyło się w warunkach prawie konspiracyjnych. O tym, że na niedzielne popołudnie planowany jest jakiś koncert i wystąpienie burmistrza, wiedziało tylko grono osób, które otrzymały pisemne zaproszenia od burmistrza. Rozesłano ich podobno około 400, przyszło z tej grupy może z 50 osób. Pewnie przyszliby chętnie również zwykli mieszkańcy Goleniowa, ale o koncercie po prostu nie wiedzieli. Nie było żadnych bannerów, ogłoszeń, żadnej formy promocji. Dobrze, że na widowni zasiedli członkowie rodzin i znajomi tych, którzy w koncercie występowali.
Inna rzecz, że osób przygotowujących koncert nie poinformowano, że biorą udział w zamkniętej imprezie burmistrza; większość z nich sądziła, że koncert będzie miał charakter podobny do ubiegłorocznego. Wtedy nosił on tytuł „Rodzinne kolędowanie”, był imprezą przygotowaną w zasadzie prywatnie dla rodzin, przyjaciół i znajomych tych, którzy pojawili się na scenie. A ponieważ występowały rodziny zawodowo związane z muzyką, poziom artystyczny koncertu był zaskakująco wysoki, a sala pełna zachwyconych słuchaczy.
W tym roku imprezę „przechwycił” burmistrz w sposób chyba nie do końca elegancki, wypadało przynajmniej poinformować wykonawców. Dla „szaraczków” koncert ma być powtórzony za dwa tygodnie. Oczywiście, o tym też wcześniej nie poinformowano wykonawców.
Pozostaje mieć nadzieję, że reszta Roku Kultury Goleniowskiej będzie organizowana w sposób nieco bardziej przejrzysty. Mieszkańców pora by też zapoznać z głównymi planami na ten – podobno tak ważny – rok.
C. Martyniuk


Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"
informacja http://www.kurier.szczecin.pl
Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika