KURIER SZCZECIŃSKI Podwyżka cen energii elektrycznej możliwa jest już od stycznia br. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w przypadku podniesienia cen węgla dla elektrowni o około 15 procent - co sugerują kopalnie - cena prądu wzrośnie o 8-10 procent. Pod warunkiem, że nowe taryfy zatwierdzi prezes Urzędu Regulacji Energetyki.Decyzję o rezygnacji z zatwierdzania taryf na energię elektryczną sprzedawaną przez spółki i uwolnieniu rynku poprzedni prezes URE przypłacił utratą stanowiska. Jego następca znowu zamierza kontrolować ceny prądu, gdyż - jak sam przyznał - chce przede wszystkim reprezentować interes społeczny. Podwyżka taryf jest jednak możliwa, gdyż rosną ceny usług i produktów, w tym paliw. Głównym impulsem do podniesienia taryf byłaby wyższa cena węgla, który w Polsce jest podstawowym surowcem do produkcji energii elektrycznej.

Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej w Katowicach, poinformował nas, że "nie ma jeszcze żadnych decyzji dotyczących podwyżek cen węgla dla energetyki zawodowej". Przyznał, że Kompania Węglowa negocjuje ze swoimi klientami w branży energetycznej ewentualne zmiany cen. "Rzeczpospolita" napisała, że kopalnie dążą do wprowadzenia 15-procentowej podwyżki od II kwartału 2008 roku. Wiele wskazuje jednak na to, że ewentualna podwyżka taryf nastąpić by musiała już w styczniu przyszłego roku; obecne taryfy tracą swoją ważność z ostatnim dniem grudnia br.