Translate This Page |
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] Uzdrowiciel Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] Normalność Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10 Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawy Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] Nobliści Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu! Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu! Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne??? Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
GŁOS SZCZECIŃSKI Uczniowie podstawówki w Lubczynie pod Goleniowem zamiast hamburgerów i hot dogów preferują zdrowe jedzenie.
Zapraszają też kolegów do wspólnego przyrządzania tych potraw. - Najlepsza jest do tego jesień - zapewniają Ania Blajer i Joasia Bartnik, uczennice z Lubczyny. - Dlatego o tej porze roku organizujemy w szkole jarmark zdrowia. Pichcimy wtedy korzystając z warzyw, owoców, nabiału i innych zdrowych smakowitości. Przy okazji uczymy się, jakie witaminy, minerały i inne cenne rzeczy zawierają określone potrawy i produkty. Ale najbardziej wszyscy czekamy na wielkie jedzenie. Do zabawy zapraszamy wiele szkół z sąsiedztwa. Najfajniejsze, że potem wymieniamy się przepisami i gdy chcemy zrobić mamie niespodziankę, przygotowujemy na kolację coś zdrowego i nowego. Sałatka miłości Na jesienny jarmark do Lubczyny przyjechali uczniowie szkół podstawowych z Goleniowa, Krępska, Białunia, Mostów i Klinisk. Siedem drużyn przez dwie godziny przygotowywało swoje popisowe potrawy. Niektóre powstały na potrzeby lubczyńskiego jarmarku, inne często goszczą na stołach w domach uczniów. - W naszej rodzinie sałatka warzywna, którą przygotowałam z koleżanką, ma już swoją historię - zdradza Marysia Gonczarenko z Białunia. - Jest u nas najważniejszą potrawą. Jemy ją bardzo często. Zazwyczaj na kolację. Myślę, że ten przepis będzie przekazywany z pokolenia na pokolenie. Tak jak okoliczności, w jakich trafiła do naszego domu. Otóż było to bardzo dawno, kiedy moi rodzice się poznali. Pojechali wtedy na wspólną, romantyczną podróż. Kiedy byli w Warszawie na kolację, w jednej z restauracji, podano im tę sałatkę. Obojgu bardzo smakowała. Mama szybko spisała składniki. Od tamtej pory w naszym domu sałatka warzywna króluje przynajmniej raz w tygodniu. Nazywam ją sałatką miłości.
- To prawda - zapewnia Sonia Najwer z Białunia. - Często odwiedzam Marysię. Jej mama wiele razy częstowała mnie tą sałatką. Pychota. Kiedy potrzebowałyśmy dobrego przepisu na jarmark, sałatka okazała się niezawodna.Apel do ministra Nie tylko uczniowie z Lubczyny solidnie przygotowali się do jarmarku. Także młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Goleniowie. Pomagała im w tym pani od przyrody, Izabela Buczyńska, opracowując przepis na sałatkę owocową. - Powstał właśnie z myślą o tej imprezie - zapewnia pani Iza. - Lubię eksperymentować z jedzeniem. Oczywiście wcześniej potrawa została poddana ocenie mojego męża. Ponieważ mu smakowała pomyślałam, że nie powstydzimy się na jarmarku sałatką według mojego przepisu.Sałatkę pani od przyrody podczas popisów kulinarnych przyrządzała Amanda Staszak i Ada Kasprzyk. Obie szóstoklasistki przyznają, że lubią podpatrywać, kiedy ich mamy pichcą. Amanda najchętniej pomaga mamie przy jabłeczniku. - Mamy skromny postulat do ministra edukacji, żeby wprowadził lekcje gotowania - mówią Ada i Amanda. - Kiedyś takie były na zajęciach praktyczno-techicznych. Teraz nie ma już tego przedmiotu i nie gotuje się w szkole. A my bardzo chciałybyśmy uczyć się przyrządzać dobre potrawy.Wpływamy na świadomość Beata Skakuj, dyrektorka szkoły zapewnia, że jarmark, który odbywa się w Lubczynie już piąty rok, jest tak pomyślany, żeby był nie tylko rozrywką dla uczniów, ale też nauką.- Wiadomo, że przez zabawę dzieci uczą się najlepiej - podkreśla dyrektorka. - Chcemy w nich rozbudzić potrzebę zdrowego stylu życia, a przede wszystkim zdrowego odżywiania. Jeśli kilku czy kilkunastoletnie dzieci zakodują sobie, że chipsy, frytki i inne potrawy z barów szybkiej obsługi są niezdrowe, to będą się odżywiać prawidłowo. A za kilkanaście lat, już jako zdrowe mamy i ojcowie, będą przekazywać tę wiedzę następnym pokoleniom. Więcej w dzisiejszym on-line wydaniu "Głosu Szczecińskiego" |
|