Translate This Page |
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] Uzdrowiciel Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] Normalność Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10 Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawy Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] Nobliści Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu! Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu! Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne??? Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
Poniższy artykuł dedykuję redaktorowi cm, który nie tak dawno w Gazecie Goleniowskiej opisując Zielony Rynek dziwił się dlaczego polscy rolnicy nie sprzedają swoich wyrobów takich jak: dżemy, kompoty, sery, kiełbasy itd. Rolnicy mieli uzyskać prawo do sprzedawania wyprodukowanych przez siebie serów, wędlin, pieczywa, ciast czy przetworów owocowo-warzywnych, ale PO zadbała o to, by sprzedaż bezpośrednia w Polsce się nie rozwinęła. Rolnikom rzucono kłody pod nogi – podatek zryczałtowany i biurokrację. Polscy przetwórcy są oburzeni - pisze "Gazeta Polska Codziennie". Rolnicy oceniają ustawę legalizującą sprzedaż bezpośrednią przetworzonej żywności jako oszustwo, absurd i zastawioną na nich pułapkę. Taka działalność miała być nieopodatkowana do wartości 7 tys. zł rocznie, co miesięcznie zwalniało z podatku przychód w wysokości 583 zł. To był bardzo niski próg, by móc rozwijać sprzedaż własnych wyrobów. PiS domagało się więc podniesienia progu do 31 tys. zł rocznie. Ale nie dość, że PO propozycję odrzuciła, to jeszcze wprowadziła 2-procentowy podatek ryczałtowy od każdej kwoty, jaką rolnik uzyska ze sprzedaży wyrobów. Nieważne, czy będzie to 100 zł, czy 20 tys. zł. Rolnik musi też prowadzić ewidencję sprzedaży. Prowadzenie rejestrów, wypełnianie deklaracji i gnanie z drobnymi pieniędzmi do urzędu skarbowego wyklucza sensowność takich rozwiązań – uważają rolnicy. Podczas gdy w innych krajach wręcz promuje się bezpośrednią sprzedaż żywności przez rolnika, np. we Włoszech, to w Polsce wpycha się tę działalność w szarą strefę. W Wielkiej Brytanii wyliczono, że 10 funtów wydane bezpośrednio u rolnika procentuje 25 funtami wydanymi w tym regionie, zaś 10 funtów wydane w supermarkecie daje dla regionu przychód jedynie 14 funtów. W Polsce gospodynie wiejskie sprzedają swoje sery, dżemy czy kiełbasy. Jednak skala tego obrotu jest niewielka. Gdyby mogły z tymi produktami wyjść legalnie na lokalne rynki – targowiska czy bazary – ich dochód znacznie by się zwiększył, a mieszkańcy miast mieliby łatwiejszy dostęp do tego typu produktów. Przy niskiej dochodowości małych gospodarstw ich właściciele mieliby więc możliwość podreperowania swoich domowych budżetów. A kto wie, może wyrosłyby z takiej działalności solidne rodzinne firmy przetwórcze. źródło: -LINK- |
|