Nie, to zdrowa reakcja na kolejny dowód na to, jak bardzo głupi, pozbawieni wyobraźni są plotący banialuki celebryci. Nawet jak w tym wypadku - dziennikarze, a od nich wymaga się więcej niż od cycatej i wypomadowanej pani ze ścianki, prawda? Od paru lat mówię - ludzie coraz bardziej są wyczuleni na płynące z mediów głupoty wygadywane przez “znanych i lubianych”. Ich reakcje będą coraz bardziej emocjonalne, nieobliczalne i złośliwe. Mamy wolność słowa. Jest też ilość głupoty, którą można znieść, za nią zaczyna się zgoda na dewiacje i legitymizowanie kretynizmu. To, co stało się z Kuźniarem, to też reakcja na legitymizowanie polskiego cwaniactwa, owego koszmarnego, ubranego w białe skarpety, klapki i przepoconą koszulkę na ramiączkach “Polaka-cebulaka”, który śni nam się po nocach i który podobno tak Kużniara wkurza. Na przykład zapachem słynnej kanapki z jajkiem i zmusza go do unikania miejsc “naznaczonych Polakami” podczas swoich podróży, które tak chętnie teraz reklamuje… Wszystko skwapliwie przypominają mu teraz internauci. I nie ma co sie na nich obrażać. Mamy więc Olejnik w srebrnej kurtce na zabawnym zdjęciu, jest filmik o Kuźniarze, który podbija internet oraz wysyp tweetów o tym, jak Kuźniar idzie do Biedronki, zdejmuje buty, gotuje, ma darmowe długopisy czy kawę. Sam Jarek, który wydawało mi sie media społecznościowe ma w małym palcu, zacietrzewia się, zamiast się roześmiać, nabrać dystansu do siebie i do tej mega wpadki. Bo to jest mega wpadka. Cwaniactwo nie ma narodowości, kombinuje się pod każdą szerokością geograficzną, z różnymi paszportami w kieszeni, ale mało osób się tym chwali...

Polskie cwaniactwo, nasza wstydliwa cecha narodowa, zyskało nową twarz, twarz dziennikarza z szanowanej telewizji informacyjnej, który wszystko to, z czego leje pół Polski (bo drugie pół nie ma netu) nazywa „radzeniem sobie”. Sprawa pewnie ucichnie, może będzie ciekawa dla socjologów i medioznawców, bo bardzo wiele o nas w 2015 roku, w 25-leciu przemian, mówi. Chyba, że Kuźniar po powrocie z Syberii znowu coś palnie. Pewne jest jedno - oto mieliśmy do czynienia z niewiarygodnie skuteczną, ogólnopolską akcją informacyjną w efekcie, której każdy już wie, że Kuźniar założył biuro podróży. Może o to chodziło właśnie od początku? Bo nie masz cwaniaka nad… Kuźniara?
źródło: -LINK-