Translate This Page |
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] Uzdrowiciel Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] Normalność Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10 Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawy Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] Nobliści Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu! Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu! Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne??? Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
GŁOS SZCZECIŃSKI Dziewięciolatka z Nowogardu od pięciu lat walczy z ciężką chorobą. Leczenie Natalii przekracza możliwości finansowe rodziców.
- Kiedy Natalka miała cztery lata nagle zachorowała na padaczkę lekooporną - opowiada Sylwia Kielar, mama Natalii. - A potem to już lawinowo zaczęły na nią spadać kolejne choroby. Teraz córka żyje dzięki temu, że ma wszczepiony stymulator nerwu błędnego i że na bieżąco przyjmuje specjalne, szalenie drogie leki. Całe życie dziewczynki to cierpienie. Nie ma dnia, żeby choroba nie przypominała o sobie. Natalka często traci przytomność. Drżą jej powieki, ręce i nogi. Ma przykurcze kończyn, problemy z oczami, zespół otępienia. Istnieje obawa, że może się u niej rozwinąć cukrzyca. Niemal każdego dnia poddawana jest tlenoterapii. Wspierają szkoła i PCK
Rodzice Natalii od chwili zdiagnozowania padaczki walczą o zdrowie córki. Jak przyznają nie jest to łatwa walka, głównie dlatego, że leczenie i rehabilitacja dziewięciolatki dużo kosztuje. Miesięcznie wydatki związane z chorobą dziewczynki wynoszą nawet dwa tysiące złotych. - Pomaga cała rodzina - mówi pani Sylwia. - Mąż pracuje na kilka etatów. Ja mam tylko niewielki zasiłek. Nie mogę pracować, bo cały czas jestem w domu z Natalią. Ona wymaga całodobowej opieki. Oprócz Natalii mamy jeszcze dwójkę dzieci. Jest nam ciężko. Poza lekami, dużo pieniędzy pochłaniają wyjazdy na konsultacje i leczenie Natalii. Jeżdżą autem lub pociągiem. Jednak, jak już są w Szczecinie lub Warszawie, muszą korzystać z taksówek. Tramwaj, ani autobus nie wchodzą w grę. Dodatkowe koszty to konieczność zakupu specjalistycznego sprzętu i aparatury do leczenia córki w domu. Dziewczynka nie może chodzić do szkoły. Ale szkoła, w której jest zapisana, pomaga swojej uczennicy organizując zbiórki pieniędzy. Jednak to kropla w morzu potrzeb. Pomaga też PCK. Przyda się każda pomoc - Na razie jesteśmy zadłużeni w PCK za faktury na leki - mówi mama dziewczynki. - Uzbierało się tego 7 tys. zł. Czekamy aż spłyną jakieś środki, żeby to uregulować. To jedyna organizacja, jaka nam pomaga finansowo. Dziewczynka poza domem porusza się w specjalistycznym, wielofunkcyjnym wózku. Niestety, wózek jest już za mały. Natalia potrzebuje większego wózka, a na jego kupno nie stać rodziców. - Gdyby ktoś dysponował takim wózkiem, to chętnie byśmy przyjęli - prosi mama Natalii. - Tak samo materac przeciwodleżynowy i wałki do rehabilitacji. Nie ukrywam, że prosimy też o wsparcie finansowe na leczenie Natalki. Nie wiadomo, kiedy ono się skończy, lekarze też tego nie wiedzą. Natalii Kielar z Nowogardu można pomóc poprzez nowogardzkie PCK, ale także bezpośrednio kontaktując się z mamą dziewczynki pod nr telefonu: 506 416 276. Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" informacja -LINK- Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika |
|