GŁOS SZCZECIŃSKI Jedni radni nazywali przekształcenie goleniowskiej lecznicy w centrum medyczne początkiem końca istnienia szpitala w Goleniowie. Inni przekonywali, że pracownicy i pacjenci nie strąca na komercjalizacji placówki. W optymizm zarządu powiatu i niektórych radnych nie wierzy wielu pracowników szpitala.

- Jedno jest pewne, że nasz los jest niepewny – mówi pielęgniarka z Goleniowa. – Niech oni nazywają to jak chcą, my wiemy, że to prywatyzacja szpitala, a to oznacza, że prędzej czy później szpital jako spółka splajtuje, a ludzie, żeby się leczyć będą musieli słono płacić.

Do gmin powiatu goleniowskiego trafiły projekty uchwał w sprawie likwidacji goleniowskiego szpitala. Kilkumilionowy dług placówki, to powód jej komercjalizacji.

- Nie twierdzę, że nie jest to zabieg potrzebny, ale obawiam się, że z takim przygotowaniem, a właściwie brakiem przygotowania, konkretnych danych, wyliczeń, jakiejś pełnej wizji i informacji, to może się to nie udać – twierdzi Kazimierz Lembas, radny powiatowy, dyrektor szpitala w Nowogardzie. - Mało tego spółka bardzo szybko, gdy zacznie generować długi po prostu się rozpadnie, a szpital zostanie zlikwidowany. Dziwi mnie, że radni nie otrzymali żadnych konkretnych informacji przed sesją, na której ważą się losy szpitala, a wszystko w zasadzie jest już przesądzone, bo PO zagłosuje na tak, opozycja, natomiast, ma za mało głosów, żeby coś zmienić.