Translate This Page Translate this page ترجم هذه الصفحة Преведи тази страница Tradueix aquesta pàgina 翻译此页 Prevedi ovu stranicu Preložit tuto stránku Oversæt denne side Isalin ang pahinang ito Käännä tämä sivu Traduire cette page Diese Seite übersetzen Μετάφραση αυτής της σελίδας תרגם דף זה Translate this page Terjemahkan halaman ini Traduci questa pagina このページを翻訳 Translate this page Tulkot šo lapu Išversti ši puslapi Vertaal deze pagina Oversett denne siden Traduzir esta página Traduce aceasta pagina Перевести эту страницу Prevedi to stran Преведи ову страну Preložit túto stránku Traducir esta página Översätt den här sidan Перекласти цю сторінку Phiên d?ch các trang này
Menu główne
· Linki
· GRY
Menu

anonse.jpg





Rozkład jazdy PKP

odjazdy-m.jpg
przyjazdy-m.jpg

Kolporter RSS
O najnowszych newsach możesz dowiedzieć się za pośrednictwem kanałów rss.
rss1.0
rss2.0
rdf
Latest Comments
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02
Swieta racja.

[News] Uzdrowiciel
Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23
I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ]

[News] Normalność
Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45
Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ]

[News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück
Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07
Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ]

[News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10
Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27
Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ]

[News] Sedno sprawy
Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16
Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ]

[News] Nobliści
Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01
SWIETA RACJA.

[News] Ja nie mam czasu!
Autor: admin dnia 17 sty : 00:45
Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ]

[News] Ja nie mam czasu!
Autor: MW dnia 17 sty : 00:18
" eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ]

[News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne???
Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19
Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ]


Medycyna wykluczeń

Przyjęte przez Sejm RP tzw. ustawy zdrowotne nie poprawią jakości leczenia, nie skrócą czasu oczekiwania na świadczenia medyczne i nie przyczynią się do zmniejszenia ceny leków. Stworzą natomiast realne zagrożenia poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli. Pacjent stanie się najsłabszym ogniwem w skomercjalizowanym i sprywatyzowanym systemie ochrony zdrowia.

Pakiet ustaw zdrowotnych chroni i otacza opieką prezesów spółek prawa handlowego oraz otwiera drogę do szerokiej prywatyzacji i wyprzedaży majątku publicznego. W tym odhumanizowanym systemie ochrony zdrowia pacjent stanie się przedmiotem na wolnym rynku usług, będzie zagubiony, a niejednokrotnie postrzegany jak intruz w przypadku kosztochłonnej procedury. Zdrowie będą wygrywać tylko młodzi, zdrowi i bogaci. Niestety, oni także tylko do czasu.


Dwie kolejki do lekarza



Sztandarowa ustawa o działalności leczniczej tak naprawdę zmusza samorządy jako organa prowadzące samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej do komercjalizacji, czyli przekształcenia publicznych szpitali w spółki prawa handlowego. Co prawda, ustawa nie przewiduje obligatoryjnego przekształcenia szpitali w spółki, ale te samorządy, które nie przekształcą szpitali, będą musiały w ciągu trzech miesięcy pokryć ujemny wynik finansowy, a jeśli tego nie zrobią, to w okresie 12 miesięcy i tak będą zobowiązane zmienić formę organizacyjno-prawną szpitala.
Natomiast jeśli od razu przekształcą szpitale w spółki prawa handlowego, to skorzystają z umorzenia zobowiązań publiczno-prawnych i otrzymają dotację na pomoc w spłacie kwoty głównej zadłużenia lub odsetek zobowiązań cywilno-prawnych oraz z zaciągniętych kredytów bankowych. Samorząd nie będzie miał więc wyboru! Po prostu przekształci szpital w spółkę prawa handlowego.
W jaki sposób spółka prawa handlowego może osiągać zysk, skoro są limity i jeden płatnik - NFZ jako monopolista, i skoro nie będzie wzrostu nakładów na ochronę zdrowia? Są dwie drogi. Spółka chce być na rynku i nastawia się na zysk, w razie niepowodzenia ostatecznie ogłasza upadłość, co otwiera drogę do niczym nieskrępowanej prywatyzacji.

Droga druga - spółka od początku nie jest zbytnio zainteresowana wynikami, więc dość szybko ogłasza upadłość i w błyskawicznym tempie obiera kierunek prywatyzacji. Zatem wyprzedaż majątku publicznego, dorobku naszych rodziców, w większości przypadków, za przysłowiową złotówkę. Ci najsłabsi zdrowotnie, którzy powinni być szczególnymi beneficjentami, zostaną powoli wykluczeni z tego systemu.
Najpierw dojdzie do dezorganizacji systemu ochrony zdrowia, jego demontażu. Będą bowiem rozwijały się te dziedziny medycyny, które są opłacalne, natomiast te, które są kosztochłonne, będą stopniowo wygaszane i likwidowane. Żadne przedsiębiorstwo nie pozwoli sobie na utrzymywanie oddziału, który nie przynosi dochodu, a z istoty rzeczy powinien istnieć, jak dotąd, w szpitalu jako zespole naczyń połączonych.Kto będzie leczył choroby i stany, które są kosztochłonne: przewlekłe serce płucne, przewlekłą niewydolność krążenia, nawracające zaburzenia rytmu serca, choroby nowotworowe, POCHP (przewlekła choroba obturacyjna płuc), niedokrwistości, zmiany zwyrodnieniowe, wreszcie przewlekłe powikłania, np. cukrzyca, stopa cukrzycowa, owrzodzenia podudzi itd.? Pacjent będzie „dobierany” i niejednokrotnie będzie błąkał się po systemie ochrony zdrowia i czuł jak intruz tylko dlatego, że jego choroba ma nieopłacalną procedurę. Dotąd nie było w żadnej kategorii medycyny wykluczeń, obecnie mogą się pojawić, z powodów li tylko opłacalności danego schorzenia. Niepostrzeżenie dojdzie do tzw. hazardu moralnego: albo zysk firmy, albo jakość świadczonych usług medycznych.Wprowadzi się zatem na szeroką skalę usługi komercyjne. Po pierwsze, z powodu kończących się limitów ustanawianych przez NFZ, a po drugie, dla rentowności firmy. W ten sposób system ochrony zdrowia stanie się systemem dwóch prędkości, dwóch kolejek. Komercyjnej, szybkiej - dla tych, których będzie stać na opłacenie pobytu w „przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego”, i drugiej kolejki - dla tych, których nie będzie stać na zapłatę.
Mało tego, rząd PO i PSL dokonał skandalicznego zapisu w art. 32 ustawy, zezwalając przedsiębiorstwom na zaprzestanie (częściowe lub całkowite) działalności leczniczej w rodzaju stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych w zakresie świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Tak więc oddział będzie mógł nadal funkcjonować, ale tylko dla pacjentów komercyjnych.


Odszkodowania nie dla wszystkich


Wydawać by się mogło, że prawo wreszcie będzie sprzyjać pacjentowi w jego walce o odszkodowanie bądź zadośćuczynienie za wyrządzoną krzywdę, bez konieczności wstępowania na drogę sądową. Nic bardziej mylnego.Zgodnie z ustawą o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta, uzyskanie odszkodowania lub zadośćuczynienia będzie możliwe na drodze administracyjnej. Odszkodowania mają dotyczyć tylko szkód związanych z opieką szpitalną w Polsce. Aby szkoda mogła być zrekompensowana, wojewódzka komisja ds. orzekania musi ustalić, czy nastąpił błąd medyczny (obecnie: zdarzenie medyczne) osoby lub osób wykonujących zawód medyczny. Komisja nie będzie ustalać wysokości odszkodowania. W skład komisji wejdą specjaliści z dziedzin medycyny i prawa, organizacji pacjenckich, Ministerstwa Zdrowia i rzecznika praw pacjenta. Orzeczenie będzie musiało być wydane w ciągu pięciu miesięcy od dnia złożenia wniosku.Propozycję odszkodowania ma przedstawić zakład ubezpieczeń, który zawarł umowę ze szpitalem, w którym doszło do zdarzenia medycznego. Zamiast odszkodowania możliwa będzie renta. Osoby ubiegające się o odszkodowanie będą mogły uzyskać: do 300 tys. zł w przypadku śmierci pacjenta (dla spadkobiercy) i do 100 tys. w przypadku zakażenia, uszczerbku na zdrowiu i rozstroju zdrowia pacjenta. Wysokość renty może wynieść do 3 tys. złotych. Tyle suchych faktów i chwytliwej socjotechniki.Rząd deklaruje, że nawiązuje do sprawdzonego i chwalonego na Zachodzie systemu skandynawskiego. Otóż zaproponowany system nie ma nic wspólnego z tym systemem. Tam wysokość odszkodowania wynika z tego, iż jest to system zabezpieczeń socjalnych dla poszkodowanych. Nie wymaga orzeczenia naruszenia zasad wiedzy czy procedur medycznych, lecz tylko udowodnienia, że do tego stanu nie powinno było dojść przy właściwym leczeniu. Ta forma odszkodowań ma charakter zabezpieczenia dla tych osób, którym nie udaje się udowodnić, jak doszło do szkody.W Polsce zaś ograniczenie wysokości odszkodowania ma być wprowadzone mimo orzeczenia o przyczynie powstania szkody czy o naruszeniu procedur. Ustawa nie tylko nie rozszerzy grupy osób, mogących otrzymać odszkodowania, ale równocześnie ograniczy jego wysokość.


Leki podrożeją


Koszty związane z leczeniem są za wysokie, polscy pacjenci często nie wykupują leków, bo ich na to nie stać, co wiąże się z pogorszeniem ich zdrowia. Ustawa o refundacji leków wcale nie obniży kosztów medykamentów. Niezależni eksperci są zgodni: odpłatność za leki dla pacjenta wzrośnie nawet do 20 procent.
O ile rząd PO i PSL zdrowie w sposób nieodpowiedzialny „rzuca” na wolny rynek, o tyle w dziedzinie rynku farmaceutycznego wprowadza całkowicie centralnie regulowaną gospodarkę. Ustanawia sztywne ceny i marże na leki refundowane. Hurtownie i apteki pozbawia się możliwości konkurowania. Nawet jeśli hurtownik albo aptekarz chciałby obniżyć cenę leku, nie może tego uczynić. W efekcie pacjenci poniosą wyższe wydatki na droższe lekarstwa.Choć już teraz mamy niewielki dostęp do nowoczesnych leków, po wejściu w życie nowej ustawy refundacyjnej będzie jeszcze gorzej. Najbardziej odbije się to na pacjentach szpitali, które będą miały poważny problem z zamawianiem drogich preparatów wykorzystywanych przy leczeniu np. schorzeń onkologicznych. Leki na najpoważniejsze schorzenia, jak nowotwory, mają być grupowane. Obecnie szpitale dobierają leki na podstawie stanu zdrowia i wieku pacjenta, a po wejściu ustawy w życie będą musiały zakupić najtańszy z danej grupy leków. Jeśli kupią droższy, zapłacą różnicę. Szpitale nie będą też mogły przyjmować za darmo leków od firm i hurtowni. W skrajnych, pojedynczych przypadkach była to dla pacjentów ostatnia szansa na skuteczne leczenie.
Firmy farmaceutyczne zapłacą 3-procentowy podatek obrotowy od sprzedaży leków refundowanych. Rząd ochoczo ten fakt podkreśla, licząc na akceptację, albowiem w odbiorze społecznym firmy farmaceutyczne są źle postrzegane. Ale to z kolei może doprowadzić do ograniczenia wydatków na badania nad lekami generycznymi, czyli tańszymi odpowiednikami produktów innowacyjnych. Podatek obrotowy oznacza również redukcję zatrudnienia, zahamowanie eksportu i znaczne obniżenie płaconych przez firmy podatków dla państwa. Niektóre przedsiębiorstwa będą zmuszone do ogłoszenia upadłości. Dziwne, że tym podatkiem nie zostały obłożone leki tzw. OTC (leki bez recepty).Apteki chcące sprzedawać leki refundowane będą miały obowiązek zawierania umów z NFZ. Zniknie więc tzw. turystyka refundacyjna (cenowa), czyli leki za „grosik”, a w konsekwencji może pojawić się tzw. turystyka kontraktowa. Pacjent będzie zmuszony poszukiwać apteki, która ma kontrakt z NFZ i określony lek.


Informacje na wynos


Przyjęta ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia niesie nie tylko realne zagrożenia z perspektywy technicznej funkcjonalności systemu, ale zagraża także podstawowym prawom pacjenta.
Ustawa przewiduje utworzenie największej bazy danych w Polsce, skupiającej dane dotyczące stanu zdrowia obywateli. Informacje takie należą do grupy danych wrażliwych i podlegają szczególnej ochronie. Na posiedzeniu Komisji Zdrowia inspektor Ochrony Danych Osobowych poddał ustawę miażdżącej krytyce - obecna ustawa nie zapewnia odpowiedniego poziomu ochrony prywatności pacjentów, ponieważ nie precyzuje, jaki zakres danych będzie przechowywany w rejestrach medycznych i komu będą one udostępniane. Konstytucja RP wyraźnie określa zasady pozyskiwania, gromadzenia i udostępniania danych osobowych i jednoznacznie nakazuje, że nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. Natomiast ustawa upoważnia ministra zdrowia do tworzenia w drodze rozporządzeń rejestrów zawierających dane osobowe.
Uchwalona ustawa nie zabezpiecza obywateli przed wyciekiem i udostępnianiem bardzo wrażliwych i intymnych informacji. Należy szczególnie podkreślić, iż owe dane medyczne charakteryzuje znaczna wartość rynkowa, związana chociażby z możliwością ich wykorzystania w działalności firm ubezpieczeniowych.


Felczeryzacja zawodu


Obecnie, aby zostać lekarzem, trzeba ukończyć 6-letnie studia (w przypadku lekarzy dentystów 5-letnie), a następnie odbyć roczny staż podyplomowy. Ten system dobrze funkcjonował. Ni stąd, ni zowąd rząd PO i PSL zlikwidował staż podyplomowy, studia skrócono o rok, na VI roku studiów dla lekarzy oraz na V roku dla lekarzy dentystów ustanowiono praktykę zawodową. Zmiany obejmą studentów, którzy rozpoczną studia w 2012 roku. Rozmontowania dotychczasowego systemu dokonano wbrew opinii samorządu lekarskiego, gremiów akademickich i prezesów naukowych towarzystw lekarskich.Przyjęta formuła kształcenia nie zapewnia nabycia umiejętności praktycznych niezbędnych do wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty. Zmiany są określane jako dążenie do „felczeryzacji” medycyny i mogą na wiele lat zepchnąć polską medycynę do światowej klasy B ze wszystkimi tego konsekwencjami dla pacjentów. Ale najważniejsze jest pytanie: jeśli jakość przygotowania lekarzy do zawodu znacząco się obniży, czy polscy pacjenci będą mogli czuć się bezpiecznie?




Czesław Hoc

źródło: Nasz Dziennik


Wersja do druku
Podziel się:   Facebook MySpace Buzz Digg Delicious Reddit Twitter StumbleUpon


Autor: admin  ::  środa 20 kwietnia 2011 - 11:43:00  ::  Czytaj/Komentuj: 0


Witaj
Login:

Hasło:


Zapamiętaj mnie

[ ]

Dorabianie kluczy Goleniów

Ogłoszenia

Czas generowania: 0.1916 sek., 0.0080 z tego dla zapytań.