Informacja z godz. 13.15:

- Na Wyspę Pucką skierowaliśmy psychologów i pracowników socjalnych, staramy się dotrzeć do wszystkich mieszkańców i ustalić, czego potrzebują - zapewnił portal 24kurier.pl Beniamin Chochulski, zastępca prezydenta Szczecina. - Zapewniamy wsparcie, ciepły posiłek, a w razie konieczności także tymczasowy dach nad głową.

Na Wyspę Pucką powinny już docierać gorące posiłki i wojsko, które pomoże w umacnianiu wałów. Nadal jednak dramatyczna sytuacja jest w Dąbiu - w rejonie ul. Zakładowej i przestrzennej zalało wiele domów, podtopione są także mariny, a część jednostek, zacumowanych przy nich, uległa uszkodzeniu.

Informacja z godz. 12.15:

Nadal fatalna sytuacja panuje na Wyspie Puckiej.Trwa wypompowywanie wody spod wiaduktu na jedynej drodze, łączącej  Wyspę z Centrum. Mieszkańcy od kilkunastu godzin mobilizują się telefonicznie i walczą z wodą tam, gdzie w danym momencie występuje największe zagrożenie.

- Nie jest źle, od godz. 6 do południa woda podniosła się o 4 cm, wczoraj wieczorem mieliśmy 2 cm na godz. - mówił portalowi 24kurier.pl Andrzej Kropopek. - Ale wciąż czeka nas wiele pracy i z pewnością kolejna nieprzespana noc.

Worki, z których układane są prowizoryczne wały, mieszkańcy przechowują od lat jako stałe wyposażenie swoich domów i działek. Za własne pieniądze kupują piasek - dziś wykorzystali już kilka wywrotek.

- Podstawowe rzeczy mamy w samochodach - ubrania, podręczniki dzieci czy jakieś pamiątki - mówią. W ostatniej chwili po prostu z tym uciekniemy. Meble, telewizory i inne rzeczy zostały i nawet nie ma czasu sprawdzić, czy jeszcze ich nie zalało.

Kilkadziesiąt osób od godzin nocnych usypuje wały i dźwiga worki. Robią kilkuminutowe przerwy na kubek gorącej kawy, której na szczęście nie brakuje. Wspierają ich kilkuosobowe ekipy ZWiK i straży miejskiej i nikt nie ogląda się na podmuchy wiatru, zacinający deszcz czy przybierający poziom wody.

- Zalewa nas często, ale takiej sytuacji jeszcze ni było - zapewniają mieszkańcy. - Jak u nas była woda, po drugiej stronie - przy ul. Heyki czy Hryniewieckiego było spokojnie. Dziś oni także potrzebują pomocy.

Informacja z g.10.20:

Wstrzymano ruch tramwajowy pomiędzy rondem w pobliżu dworca PKP a pętlą Pomorzany. Tramwaje linii 3 i 6 podobnie jak od rana 2, 7, 8 zawracają przez ul. Dworcową do Bramy Portowej. Składy, które utknęły na zamkniętym odcinku kierowane są do miasta przez ul. Powstańców Wielkopolskich i al. Piastów. Od ul. Dworcowej do Pomorzan uruchamiana jest komunikacja zastępcza.

Na ulicy Gdańskiej korek w kierunku Basenu Górniczego sięga zjazdu z Trasy Zamkowej. Na miejscu jest policja, która kieruje ruchem w stronę Prawobrzeża.

Informacja z g.9.30:

Linie tramwajowe linii 2, 7 i 8 kierowane są przez ul. Dworcową. Na trasie do Basenu Górniczego uruchomiona została komunikacja zastępcza. Ponadto linie pospieszne zatrzymują się na wysokości przystanków tramwajowych na odcinku od przystanku Wyszyńskiego do Basenu Górniczego. Komunikacja autobusowa zastępcza kursuje na trasie Basen Górniczy-Wyszyńskiego. Ruch pojazdów samochodowych odbywa się po jednym pasie ruchu w obu kierunkach. Dodatkowo ruch samochodowy w kierunku centrum kierowany jest przez parking samochodowy znajdujący się na wysokości byłej Baltony. W kierunku prawobrzeża ruch samochodowy dodatkowo może odbywać się ulicą równoległą do ul. Gdańskiej (wjazd na wysokości ul. Kanał Parnicki- wyjazd na wysokości stacji paliw). Jeden autobus linii nr 52 kursuje na trasie Marynarska – wiadukt na ul. Kanał Parnicki. Od godz.8 jeden autobus linii nr 52 będzie kursował na trasie Grodzka-Port Centralny.

Informacja z godz. 8.50:

Przejazd ul. Gdańską i wybraną przez wielu kierowców jako trasa alternatywna Autostradą Poznańską wciąż jest utrudniony. Dobra informacja jest taka, że od dłuższego czasu nie pada i poziom wody na ul. Gdańskiej się nie podnosi. Zła informacja jest taka, że podmyta jezdnia ul. Gdańskiej w kierunku centrum - według niepotwierdzonych jeszcze informacji - zaczyna się zapadać. Trwają przygotowania, by ruch w kierunku centrum od ul. Merkatora puścić nitką "pod prąd".

- Kłopoty mają  także osoby, mieszkające w pobliżu jez. Dąbie - przyznaje Beniamin Chochulski, zastępca prezydenta Szczecina. - Tam także musimy skierować część sił i środków, problemów z każdą godziną przybywa.

Przez całą noc pracowało Centrum Zarządzania Kryzysowego, do którego na bieżąco spływają informacje od mieszkańców i wszystkich służb. Aktualny komunikat o sytuacji w mieście będzie wydany ok. godz.10.

 Informacja z godz. 7.30:

Sytuacja na Gdańskiej nie zmienia się. Pasażerowie skazani na miejską komunikację do dyspozycji oprócz linii pospiesznych mają do dyspozycji także 5 autobusów zastępczych. Korek w kierunku centrum zaczyna się przed Basenem Górniczym, dojazd do zalanego odcinka ul. Gdańskiej zajmuje kilkadziesiąt minut. Korki tworzą się już także na Autostradzie Poznańskiej.

Pod wiaduktem w pobliżu Dworca PKP tramwaje jeszcze kursują, dobra informacja jest taka, że wody nie przybywa, ale sytuacja może się w każdej chwili zmienić.

Linia 52 łącząca ul. Tkacką z Wyspą Pucką została podzielona na 2 części. jeden autobus kursuje z centrum miasta, zawraca za Trasą Zamkową. Dalszą drogę należy pokonać pieszo - pod zalanym wiaduktem, za którym na pasażerów oczekuje drugi autobus, kursujący wyłącznie po terenie Wyspy.

Informacja z godz. 6.15:

 Zalana ul. Gdańska w Szczecinie, kłopoty zaczynają się także pod wiaduktem w pobliżu Dworca PKP. Wszyscy, którzy mają dziś do pokonania trasę prawo-lewobrzeże, z uwagi na spore kłopoty z przejazdem, powinni znacznie wcześniej wyjść z domu.

- Kłopoty zaczęły się już w nocy, wody z każdą godziną przybywa - mówi Waldemar Barczuk, dyspozytor Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Pierwszy tramwaj, który na próbę miał przejechać do Basenu Górniczego, z trudem udało się z zalanego rejonu wycofać.

Linie 2, 7 i 8 kursują od ul. Wyszyńskiego przez ul. Dworcową do Bramy Portowej. Kierowcy jadący do centrum ul. Gdańską do dyspozycji mają tylko lewy pas, w kierunku prawobrzeża na razie tylko jeden pas jest zamknięty.

Pasażerowie mają do dyspozycji dodatkowe autobusy oraz linie pospieszne, które zatrzymują się na wysokości przystanków tramwajowych, ale podobnie jak prywatne auta tkwią w gigantycznych korkach.

Po godz. 6 woda zaczęła zalewać też torowisko pod wiaduktem w pobliżu Dworca PKP, tam ruch jak dotąd odbywa się bez przeszkód, ale wody także przybywa.

Natomiast od wczoraj z wodą walczą mieszkańcy Wyspy Puckiej, którzy - jak twierdzą - nie mogą się doczekać ani piasku, ani worków, którymi mogliby umocnić wały. Przed wodą, wdzierającą się do ich domów, bronią się we własnym zakresie.
 
(t)

Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"

informacja http://www.kurier.szczecin.pl
Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika