Translate This Page Translate this page ترجم هذه الصفحة Преведи тази страница Tradueix aquesta pàgina 翻译此页 Prevedi ovu stranicu Preložit tuto stránku Oversæt denne side Isalin ang pahinang ito Käännä tämä sivu Traduire cette page Diese Seite übersetzen Μετάφραση αυτής της σελίδας תרגם דף זה Translate this page Terjemahkan halaman ini Traduci questa pagina このページを翻訳 Translate this page Tulkot šo lapu Išversti ši puslapi Vertaal deze pagina Oversett denne siden Traduzir esta página Traduce aceasta pagina Перевести эту страницу Prevedi to stran Преведи ову страну Preložit túto stránku Traducir esta página Översätt den här sidan Перекласти цю сторінку Phiên d?ch các trang này
Menu główne
· Linki
· GRY
Menu

anonse.jpg





Rozkład jazdy PKP

odjazdy-m.jpg
przyjazdy-m.jpg

Kolporter RSS
O najnowszych newsach możesz dowiedzieć się za pośrednictwem kanałów rss.
rss1.0
rss2.0
rdf
Latest Comments
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02
Swieta racja.

[News] Uzdrowiciel
Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23
I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ]

[News] Normalność
Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45
Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ]

[News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück
Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07
Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ]

[News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10
Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27
Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ]

[News] Sedno sprawy
Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16
Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ]

[News] Nobliści
Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01
SWIETA RACJA.

[News] Ja nie mam czasu!
Autor: admin dnia 17 sty : 00:45
Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ]

[News] Ja nie mam czasu!
Autor: MW dnia 17 sty : 00:18
" eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ]

[News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne???
Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19
Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ]


Okrągły Stół (komuniści - opozycja - Kościół) - prof. Ryszard Bender

Autor: prof. Ryszard Bender Drukuj publikację Zapisz jako plik pdf publikację
Brak oceny -

Z inicjatywy najwyższych władz politycznych PRL, przy pełnej akceptacji kontrolującej je Moskwy, zwołany on został w Warszawie 6 II 1989. Celem była obrona \"zdobyczy socjalizmu\", których erozja następowała w tym czasie w PRL. To był cel strategiczny władz, zezwalających na jego zaistnienie, a obrady - rozgrywką taktyczną z nową rzeczywistością, związaną z zaistnieniem \"Solidar­ności\" i coraz bardziej dostrzeganą koniecznością jej relegalizacji. Bez pozornych przynajmniej rozmów z opozycją władze komunistyczne nie mogły liczyć, przy pogłębiającym się kryzysie gospodarczym, na spokój w kraju i ewentualne wsparcie ekonomiczne z Zachodu, gdyż \"braterska pomoc\" ze Wschodu okazywała się niewystarczająca

  Okrągły Stół (komuniści - opozycja - Kościół) - prof. Ryszard BenderZ inicjatywy najwyższych władz politycznych PRL, przy pełnej akceptacji kontrolującej je Moskwy, zwołany on został w Warszawie 6 II 1989. Celem była obrona "zdobyczy socjalizmu", których erozja następowała w tym czasie w PRL. To był cel strategiczny władz, zezwalających na jego zaistnienie, a obrady - rozgrywką taktyczną z nową rzeczywistością, związaną z zaistnieniem "Solidar­ności" i coraz bardziej dostrzeganą koniecznością jej relegalizacji. Bez pozornych przynajmniej rozmów z opozycją władze komunistyczne nie mogły liczyć, przy pogłębiającym się kryzysie gospodarczym, na spokój w kraju i ewentualne wsparcie ekonomiczne z Zachodu, gdyż "braterska pomoc" ze Wschodu okazywała się niewystarczająca.
Głównym architektem Okrągłego Stołu, z woli gen. Wojciecha Jaruzelskiego, był oddany mu bez reszty gen. Czesław Kiszczak. Stał on na czele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i podległych mu tajnych służb. Poprzez nie znał on dokładnie napiętą politycznie sytuację w kraju, wiedział, że i kontrolującej PRL Moskwie zależy na spokoju w Polsce, by móc poprawić stosunki dyplomatyczne i gospodarcze z USA oraz państwami Europy Zachodniej. Związek Sowiecki przegrywał już rywalizację ekonomiczną i militarną z Zachodem, wchodził w zapaść gospodarczą, pragnął więc mieć jak najmniej kłopotów politycznych i gospodarczych z krajami satelickimi, zwłaszcza z Polską. Sygnały o tym docierały nie tylko do władz PRL. Miały one swoje reperkusje również w innych krajach podległych Moskwie. Na Węgrzech już w 1988 r. pozwolono określać wydarzenia z 1956 r. jako "powstanie ludowe", a nie jak wcześniej - nazywać je kontrrewolucją. Wywiad gen. Kiszczaka informował, że Kreml zlecił ambasadzie sowieckiej w Warszawie nawiązanie poufnych kontaktów, a nawet dialogu z opozycją, nie tylko tzw. umiarkowaną. Generałowie Jaruzelski i Kiszczak mogli się obawiać, że mogą zostać zmarginalizowani, a nawet wyłączeni z gry politycznej, o ile nie podejmą, uniemożliwiających to, samodzielnych kroków. Obaj lękać się też musieli nowych zaburzeń w kraju, nie tylko już na Wybrzeżu. Ponowienie stanu wojennego, w nowej sytuacji, nie mogło wchodzić w grę. Pozostawało dotychczasowej ekipie władzy liczyć na "miękkie lądowanie" w nowych wa­runkach poprzez rokowania z dobraną i dopuszczoną do rozmów opozycją. Tak pojmowali zaistniałą rzeczywistość generałowie Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Florian Siwicki, a wraz z nimi, w kręgu Biura Politycznego i KC PZPR, przede wszystkim Stanisław Ciosek, Józef Czyrek i Kazimierz Barcikowski. To samo podpowiadali im, a w szczególności gen. Jaruzelskiemu, polityczni doradcy, m.in. Wiesław Górnicki i Jerzy Urban - niezastąpiony rzecznik rządu z okresu stanu wojennego.
W obawie o stopniową utratę władzy w kraju i monopolu na trwały kontakt z Komunistyczną Partią Związku Sowieckiego, zdecydowano się na Okrągły Stół. Uznano ten mebel, obsadzony niebawem ludźmi w większości władzom PRL uległymi, a w niemałej części agenturalnie im podporządkowanymi, za ostatnią deskę ratunku. Jedynie postawa pre­miera rządu PRL Mieczysława Rakowskiego była swoista, meandryczna w odniesieniu do Okrągłego Stołu. Przez czas dłuższy uważał on, że skuteczniejsze dla zachowania socjalizmu w Polsce okażą się radykalne reformy gospodarcze niż polityczne. Oświadczał on, że Polaków bardziej interesuje stół suto zastawiony niż Okrągły Stół. To sprawiało, że zarówno w kierowniczych kręgach PZPR, jak też w KPZR w Moskwie, nie wyłączając krajów zachodnich, był on uważany wręcz za socjaldemokratę.
Określenia "Okrągły Stół" miał użyć po raz pierwszy gen. Jaruzelski w czerwcu 1988 r. podczas obrad VII Plenum KC PZPR. Informację o możliwości jego zaistnienia w Polsce, m.in. poprzez Stanisława Cioska przekazano kręgom kościelnym, ściślej - kardynałowi Franciszkowi Macharskiemu, abp. Bronisławowi Dąbrowskiemu, abp. Jerzemu Strobie i ks. Alojzemu Orszulikowi. Debatowano o tym podczas prowadzonych z nimi rozmów w czerwcu i lipcu 1988 r. Wiadomość przez obie strony miała być traktowana jako poufna. Złamał tę poufność, nadal będący blisko gen. Jaruzelskiego - Goebbels stanu wojennego - Jerzy Urban, czołowy w tamtym czasie propagandzista partyjny. Kręgi rządowe lękały się, że gadulstwo Urbana, które wywołało natychmiastową reakcję władz kościelnych, może spowodować impas we wzajemnych relacjach. Impas przełamano. Dokładnie osiem lat po podpisaniu porozumień gdańskich, które zadecydowały o zaistnieniu "Solidarności" - 31 VIII 1988 r. gen. Kiszczak i Stanisław Ciosek spotkali się z Wałęsą. Towarzyszył im ks. bp. Jerzy Dąbrowski. Wtedy po raz pierwszy ujawniono pomysł rozmów Okrągłego Stołu.
Po tym spotkaniu miały miejsce kolejne. W rozmowach Lecha Wałęsy z przedstawicielami rządu (lista Macierewicza ujawniła jego pseudonim "Bolek") brały udział osoby z tzw. opozycji konstruktywnej, z których niejedna znalazła się z czasem na wspomnianej liście tajnych współpracowników bezpieki sporządzonej przez ministra Antoniego Macierewicza. Rozmowy odbywały się periodycznie w willi MSW, w podwarszawskiej Magdalence. Uczestniczyli w nich, jako obserwatorzy, przedstawiciele Kościoła, przede wszystkim ks. Alojzy Orszulik i ks. Bronisław Dembowski, dziś biskupi. Do poufnych rozmów w Magdalence, odbywanych w różnych gremiach i w różnym czasie, dopuszczano nawet do 42 osób. Spotkanie, które miało miejsce 15 IX 1988 r., tym razem w willi MSW przy ul. Zawrat w Warszawie, kiedy gen. Kiszczak podejmował Lecha Wałęsę oraz prezesa warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej, prof. Andrzeja Stelmachowskiego, a towarzyszył im ks. Alojzy Orszulik, miało szczególne znaczenie. Przygotowano wówczas, wyznaczone na następny dzień, rozszerzone spotkanie w Magdalence, określane z czasem jako zalążkowy Okrągły Stół.
Przy tym "zalążkowym" Okrągłym Stole spotkali się w Magdalence, ze strony rządowej: gen. Czesław Kiszczak, Stanisław Ciosek, Artur Bodnar, Władysław Baka, Jan Błuszkowski, Jerzy Breitkopf, Andrzej Gdula, Jan Janowski, Jan Jarliński, Mieczysław Krajewski, Bogdan Królewski, Aleksander Kwaśniewski, Harald Matuszewski, Jerzy Ozdowski, Janusz Reykowski, Ireneusz Skuła, Romuald Sosnowski, Bolesław Strużek, Jan Szczepański, Tadeusz Szamanek, Jerzy Uziębło, Stanisław Wiśniewski. Stronę opozycyjną reprezentowali: Lech Wałęsa, Andrzej Stelmachowski, Ryszard Bugaj, Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Adam Michnik, Lech Kaczyński, Jacek Kuroń, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Henryk Sienkiewicz, Witold Trzeciakowski. Ze strony kościelnej byli księża: Alojzy Orszulik i Bronisław Dembowski oraz ks. bp Tadeusz Gocłowski. Funkcje sekretarzy pełnili: Jacek Ambroziak, Krzysztof Dubliński i Kazimierz Kłoda. Faktycznie decydowało tylko kilkanaście osób. Generał Jaruzelski, choć formalnie nie brał udziału w tych negocjacjach, często instruował członków strony rządowej.
Od 31 VIII 1988 do 5 IV 1989 r., czyli ostatniego dnia obrad Okrągłego Stołu, spotykali się wielokrotnie komunistyczni władcy Polski Ludowej z dopuszczonymi przez siebie do rozmów liderami "konstruktywnej opozycji". Ilu spośród tych ostatnich było agentami tajnych służb, dowiadujemy się z tzw. listy Macierewicza i obecnie z akt przejętych przez Instytut Pamięci Narodowej, niestety udostępnianych nie w pełni i jak dotąd bez rozwiązywania pseudonimów ubeckich, mimo że ustawa IPN do tego zobowiązuje. W Magdalence, jak zauważa
Antoni Zambrowski ("Tygodnik Solidarność" nr 7/2004)
w czasie trwania rozmów Okrągłego Stołu zobowiązano się do "zaniechania ścigania komunistycznych morderców". To w Magdalence gen. Kiszczak bratał się z posłuszną mu "grzeczną opozycją", jak ją określał mec. Władysław Siła-Nowicki. Wypijaną z nimi wódką ugruntowywał on wzajemne zrozumienie, a nawet przyjaźń, zwłaszcza z Wałęsą i Michnikiem. Do rozmów w Magdalence nie dopuszczono nikogo z kręgów narodowych i chadeckich.
W Magdalence pominięto sprawę dekomunizacji i zrezygnowano z lustracji tajnych agentów, co obowiązuje do dziś. Kwestie te wyłączono z obrad Okrągłego Stołu. Nie podpisano w Magdalence żadnych formalnych zobowiązań. Przyjęto natomiast zasadę: pacta servanda sunt - i paktów tych dotrzymano. W Magdalence doszło bowiem do wzajemnego zauroczenia obu układających się stron. Dla Okrągłego Stołu ustalono dyrektywę: za zbrodnie komunizmu odpowiedzialny był system, nie ludzie mu oddani. Inaugurację obrad Okrągłego Stołu ustalono początkowo na 17 X 1988 r.. Termin ten przesunięto następnie na 28 X tegoż roku. Na przeszkodzie stała sprawa relegalizacji "Solidarności". Przeciw wypowiedziała się 22 X 1988 r. Krajowa Narada Aktywu Robotniczego, obradująca w Ursusie. Przez dłuższy czas podobne stanowisko zajmował i wahał się ze zmianą poglądu gen. Jaruzelski, najwyższy zwierzchnik Okrągłego Stołu, mimo że główny akuszer tego stołu, gen. Kiszczak, parł do możliwie rychłego otwarcia obrad. Obaj generałowie mieli we własnych szeregach znaczącą opozycję, przeciwną pomysłowi Okrągłego Stołu. Musieli oni ją osłabić, jeśli nie unicestwić. To m.in. spowodowało, że inauguracja Okrągłego Stołu nie odbyła się i 28 X 1988 r. Wpływ pewien na to, że tak się stało, wywarł zapewne fakt, iż 27 X 1988 r. powołano nowy rząd, na czele którego stanął Mieczysław Rakowski. Nie jest wykluczone, że liczono, iż w niedługim czasie nowy premier zapewni Polakom stół "bardziej suto zastawiony", a wtedy Okrągły Stół mógłby zaistnieć później, o ile w ogóle byłby potrzebny. W tym czasie gen. Jaruzelski pozbył się na X Plenum KC PZPR, w końcu grudnia 1988 r., części przeciwników porozumienia z "Solidarnością" i sam uznał je za niezbędne dla zachowania swej władzy. Nowy premier Mieczysław Rakowski, uważany dotąd przez większość aparatu partyjnego za przeciwnika Okrągłego Stołu, doszedł do podobnego przekonania jak gen. Jaruzelski, że "Solidarność" trzeba zalegalizować i podzielić się władzą polityczną z opozycją, nie z całą - lecz z jej częścią uznaną przez rząd, ściślej - przez służby gen. Kiszczaka, za "konstruktywną". W tym celu gen. Kiszczak musiał mieć w jej szeregach nie tylko "Bolka", ale też innych, bliskich mu ludzi, których, jak sam z czasem oświadczał, wielu umieścił w najwyższych nawet organach "Solidarności" oraz innych ugrupowaniach opozycyjnych. Potwierdził to we wspomnieniach Witali Pawłow, rezydent sowieckiego KGB w Warszawie, jak też Wasilij Mitrochin w opublikowanym archiwum. Ich zdaniem, służby gen. Kiszczaka w pełni zadbały, aby przy Okrągłym Stole zasiedli w przytłaczającej większości ludzie władzom politycznym PRL i ich służbom specjalnym w pełni zaufani, a nawet ich agenci.
Przy montowaniu Okrągłego Stołu pewien problem stanowili tzw. ludzie Kościoła. Z akt Mitrochina wiemy, że już w 1981 r. gen. Kiszczak zapewniał sowieckiego przywódcę Jurija Andropowa, że "Kościół katolicki nie stanowi obecnie zagrożenia dla PZPR. Milewski włożył »wiele wysiłku« w agenturalną penetrację Kościoła i SB jest obecnie dobrze poinformowane o nastrojach wewnątrz i o zamiarach Kościoła\'\'. I dodał, nie wykluczone, że przechwalając się swemu sowieckiemu zwierzchnikowi: "Na siedemdziesięciu biskupów dobre kontakty utrzymujemy z pięćdziesięcioma". Stwierdzał gen. Kiszczak następnie z emfazą: "Daje to nam możliwość wywierania wpływu na politykę Kościoła katolickiego i zapobiegania niepożądanym działaniom".
Odroczony Okrągły Stół sukcesywnie jednak montowano i przygotowywano, dobierano ludzi. Towarzyszyły temu rozmowy prowadzone ponad tzw. konstruktywną opozycją (w znacznej części aranżowaną przez służby specjalne gen. Kiszczaka) z przedstawicielami Kościoła. Zdawano sobie sprawę z jego siły i potęgi oddziaływania na osamotniony politycznie naród. Stanisław Ciosek spotkał się na początku stycznia 1989 r. z ks. Orszulikiem, a Kazimierz Barcikowski, wiceprzewodniczący Rady Państwa, już wcześniej rozmawiał z abp. Bronisławem Dąbrowskim. W rozmowach odbytych 4 I 1989 r. w Klarysewie, w dawnej willi Edwarda Gierka, wzięli udział: premier Mieczysław Rakowski, sekretarze KC PZPR: Stanisław Ciosek i Józef Czyrek oraz minister wyznań Władysław Loranc, a ze strony kościelnej: kard. Franciszek Macharski, abp Jerzy Stroba i ks. Alojzy Orszulik. Rozmowę umówili, jak stwierdza P. Raina ("Rozmowy z władzami PRL" str. 329) Stanisław Ciosek i abp Dąbrowski. Ten ostatni nie wziął w nich udziału ze względu na konieczność udania się do szpitala. W tych i późniejszych spotkaniach uznano za nadal aktualne oświadczenie abp. Dąbrowskiego z 11 XI 1988 r., złożone Kazimierzowi Barcikowskiemu. Proponował on w nim, aby Episkopat w roli obserwatora podjął się mediacji między rządem a opozycją. Powiedział abp. Dąbrowski: ,,Zapraszam panów Kiszczaka i Wałęsę, by spotkali się na gruncie neutralnym i z pomocą Kościoła uzgodnili zasady »okrągłego stołu«". (P. Raina "Rozmowy z władzami PRL" str. 291).
Uzgodnienie zasad, po stronie rządowej, zależało od ostatecznego zwycięstwa gen. Jaruzelskiego i jego zwolenników w KC PZPR od rezultatu drugiej części obrad X Plenum KC PZPR, które odbywało się w dniach 16-18 I 1989 r. Gen. Jaruzelski zażądał wówczas głosowania wotum zaufania dla siebie, generałów Kiszczaka i Siwickiego, dla Barcikowskiego, Czyrka i premiera Rakowskiego. Otrzymał je druzgocącą większością głosów. O tym wszystkim informowana była na bieżąco strona kościelna, która podjęła się mediacji w sprawie Okrągłego Stołu. Ciosek regularnie powiadamiał ks. Orszulika o przebiegu obrad drugiej części X Plenum KC PZPR, przekazywał kasety z nagraniami. Zwycięstwo Jaruzelskiego sprawiło, że po 18 I 1989 przygotowania do ustalenia zasad kontraktu, który miał się dokonać przy Okrągłym Stole, ruszyły pełną parą. Ze strony kościelnej czuwali nad tym przede wszystkim abp Dąbrowski i ks. Orszulik, w praktyce niemal codziennej - ten ostatni. Od tego momentu już żadne znaczące przeszkody, trudne do pokonania, nie stanęły obu stronom na przeszkodzie i rozmontowany wcześniej, dosłownie i w przenośni, Okrągły Stół, ponownie złożono, by mógł przyjąć uczestników obrad.
W dniu 6 II 1989 r. w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie, będącym we władaniu Rady Ministrów PRL, w blasku telewizyjnych i filmowych jupiterów, za stołem wyprodukowanym w specjalistycznej wytwórni w Henrykowie, zasiadło 58 osób i rozpoczęto obrady wolne, ale dyskretnie, niemal w pełni kontrolowane przez służby specjalne gen. Kiszczaka. Ze strony solidarnościowo-opozycyjnej byli to, poza jednym (Edward Szwajkiewicz), przedstawiciele Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Lechu Wałęsie, powołanego 18 XII 1988 r. w gronie 119 osób, w Warszawie, przy kościele na ul. Żytniej. Wśród nich znaczną część stanowili dawni członkowie PZPR, którzy opuścili jej szeregi jako rewizjoniści, a także osoby o poglądach liberalnych, powiązani z lożą masońską Kopernik. W gronie tym, któremu przewodniczył Lech Wałęsa, znaleźli się: Stefan Bratkowski, Zbigniew Bujak, Władysław Findeisen, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Aleksander Hall, Jacek Kuroń, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Adam Michnik, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Henryk Samsonowicz, Grażyna Staniszewska, Andrzej Stelmachowski, Stanisław Stomma, Klemens Szaniawski, Jan Józef Szczepański, Józef Ślisz, Witold Trzeciakowski, Jerzy Turowicz, Lech Wałęsa, Andrzej Wielowieyski.
Stronę tzw. koalicyjno-rządową reprezentowali: Tomasz Adamczuk - rolnik indywidualny, poseł ZSL; Norbert Aleksiewicz - rolnik indywidualny, przewodniczący Rady Głównej KZRKiOR, poseł PZPR; Stanisław Ciosek - ekonomista, członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR, sekretarz generalny RK PRON; Aleksander Gieysztor - prof. historii, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie, członek Rady Konsultacyjnej; Wiesław Gwiżdż - przewodniczący Oddziału Wojewódzkiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego w Katowicach, poseł, członek RW PRON; Marek Hołdakowski - ekonomista, I sekretarz KW PZPR w Gdańsku, zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR; Jan Janowski - prof., rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, członek prezydium CK SD, poseł; Janusz Jarlinski - przewodniczący ZZ Pracowników KWK "Krupiński", Federacja ZZ Górników, OPZZ; Czesław Kiszczak - gen. broni, minister spraw wewnętrznych, przewodniczący Komitetu Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej, członek Biura Politycznego KC PZPR, poseł; Zenon Komender - przewodniczący Zarządu Głównego Stowarzyszenia PAX, zastępca przewodniczącego Rady Państwa; Jan Kostrzewski - prof., od 1984 prezes PAN, członek Rady Konsultacyjnej; Mikołaj Kozakiewicz - pisarz i publicysta, pracownik Zakładu Socjologii Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN, członek prezydium NK ZSL, poseł; Bogdan Królewski - dr nauk rolniczych, sekretarz i członek prezydium NK ZSL, poseł, w latach 1981-84 wojewoda bydgoski; Aleksander Kwaśniewski - minister - członek Rady Ministrów, przewodniczący Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów; Maciej Manicki - przewodniczący Federacji ZZ Przemysłu Stoczniowego, członek Rady i Komitetu Wykonawczego OPZZ; Harald Matuszewski - przewodniczący NSZZ Pracowników Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (w Bydgoszczy), OPZZ; Leszek Miller - politolog, sekretarz KC PZPR, w latach 1986-1988 I sekretarz KW PZPR w Skierniewicach; Alfred Miodowicz - przewodniczący OPZZ, poseł, członek Biura Politycznego, przewodniczący Komisji Wniosków, Skarg i Sygnałów od Ludności KC PZPR; Kazimierz Morawski - dziennikarz i działacz polityczny, przewodniczący komitetu redakcyjnego "Za i Przeciw", Unia Chrześcijańsko - Społeczna; Jerzy Ozdowski - prof. Akademii Teologii Katolickiej, wicemarszałek sejmu, wiceprzewodniczący RK PRON; Anna Przecławska - prof. pedagogiki społecznej na UW, członek prezydium Komitetu Wykonawczego RK PRON i Rady Konsultacyjnej, Tadeusz Rączkiewicz - przewodniczący NSZZ Pracowników Rolnych PGR Manieczki, członek Rady Krajowej Federacji ZZ Pracowników Rolnictwa, OPZZ; Jan Rychlewski - prof. i sekretarz Komitetu Zakładowego PZPR w PAN, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych PAN; Władysław Siła-Nowicki - emerytowany adwokat, obrońca w procesach politycznych, członek Rady Konsultacyjnej; Zbigniew Sobotka - zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR, I sekretarz Komitetu Fabrycznego PZPR w Hucie "Warszawa", wiceprzewodniczący Zarządu Głównego ZSMP; Romuald Sosnowski - wiceprzewodniczący OPZZ (poprzednio Federacja ZZ Pracowników "Społem"), członek prezydium sejmowej Rady Społeczno-Gospodarczej; Stanisław Wiśniewski - rysownik litograf, przewodniczący Krajowej Rady ZZ Pracowników Przemysłu Poligraficznego, przewodniczący Rady Weteranów Pracy OPZZ; Jan Zaciura - wiceprezes ZNP oraz Krajowej Rady Postępu Pedagogicznego, członek Narodowej Rady Kultury i Komitetu Ekspertów ds. Edukacji Narodowej; Edward Zgłobicki - matematyk, nauczyciel i pracownik oświaty, członek prezydium i sekretarz CK SD.
Obserwatorzy ze strony Kościoła: ks. Bronisław Dembowski - historyk filozofii, wykładowca na Akademii Teologu Katolickiej w Warszawie, członek Komisji ds. Dialogu z Niewierzącymi, dziekan Papieskiego Studium Teoloii w Warszawie, rektor warszawskiego kościoła Św. Marcina; ks. Janusz Narzyński - biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, wiceprezes Polskiej Rady Ekumenicznej, wykładowca Chrześcijańskiej Akademii Teologii w Warszawie; ks. Alojzy Orszulik - dyrektor Biura Prasowego Episkopatu Polski, członek Komisji Mieszanej przedstawicieli Stolicy Apostolskiej ds. Publicznych Kościoła i Episkopatu Polski.
Sekretarzem Komitetu Organizacyjnego Okrągłego Stołu przy Lechu Wałęsie był Henryk Wujec. Jego zastępcą został Jan Dworak.
Jak z powyższego wynika, po stronie rządowo-koalicyjnej zasiadł antykomunista, mec. Władysław Siła-Nowicki, wieloletni więzień w PRL zagrożony karą śmierci za działalność niepodległościową w zbrojnym podziemiu antykomunistycznym. Był on w tym czasie prezesem reaktywowanego 12 II 1989 r. chrześcijańsko-demokratycznego Stronnictwa Pracy, nieuznawanego przez kręgi rządowe mimo promulgowania tego faktu przeze mnie w Sejmie 15 II 1989 r. Paradoks ten wynikał z faktu, że strona solidarnościowo-opozycyjna, mimo że Siła-Nowicki w procesach wytaczanych przez komunistów bronił wielu jej czołowych przedstawicieli, za nic nie chciała jego widzieć w swych szeregach, przy Okrągłym Stole. Zdecydowanie jego obecności, jak mi relacjonował Siła-Nowicki, przeciwstawiali się Bronisław Geremek, Adam Michnik i Jacek Kuroń, Tadeusz Mazowiecki "ciągle myślał, rozważał sprawę" i na tym poprzestawał. Siła-Nowicki, często porywczy, w tej sytuacji zwrócił się bezpośrednio do gen. Kiszczaka, właściwego konstruktora Okrągłego Stołu i ten, kto wie czy nie dla ironii względem opozycji solidarnościowej, zaprosił go do obrad, ale po stronie rządowo-koalicyjnej, bo tylko to mógł mu formalnie zagwarantować.
Z oddali, z wyżyn ,,Białego Domu", jak określano gmach KC PZPR w Warszawie patronował obradom Okrągłego Stołu, czuwał dyskretnie nad nim, najwyższy jego zwierzchnik, gen. Wojciech Jaruzelski. Dziś wiemy, że był on w pełni zadowolony z konstrukcji personalnej tego politycznego stołu. Dała ona jego partyjnej i rządowej ekipie możliwość, jedyną w tamtym czasie, "miękkiego lądowania" i przepoczwarzenia się niebawem z towarzyszy komunistów w liberałów i socjaldemokratów za pełnym przyzwoleniem na Zachodzie tych ostatnich. A przez długie lata, socjaldemokraci byli nazywani w PRL "socjalzdrajcami". To miękkie polityczne lądowanie, które zapewnił komunistom sprytnie przez nich skonstruowany Okrągły Stół sprawiło, że nie sprawdziły się przewidywania tych Polaków, którzy liczyli, że gdy zmieni się polityczna rzeczywistość, wówczas "na drzewach, zamiast liści będą wisieć komuniści". Stół Okrągły uczynił niemożliwym krwawy rewanż narodu na komunistach, za ich zbrodnie popełniane w PRL z nakazu Kremla. To było jego rzeczywiste niezaprzeczalne osiągnięcie. Najwyższy faktyczny zwierzchnik Okrągłego Stołu, gen. armii Wojciech Jaruzelski mógł niebawem uznać się za szczęśliwca. Dzięki Okrągłemu Stołowi, jego politycznym konsekwencjom, nie podzielił on, po upadku komunizmu w Europie, losu przywódców komunistycznych z innych krajów, w szczególności z NRD i Rumunii. (...)

Ryszard Bender
Artykuł pochodzi ze strony -LINK-


Do wystawianie komentarzy na tej stronie wymagane jest zalogowania się - zaloguj się lub kliknij tutaj , aby się zarejestrować.

Witaj
Login:

Hasło:


Zapamiętaj mnie

[ ]

Dorabianie kluczy Goleniów

Ogłoszenia

Czas generowania: 0.1235 sek., 0.0109 z tego dla zapytań.