Pomiędzy ulicami króla Władysława Jagiełły, Szkolną i Partyzantów znajduje się enklawa zieleni porośnięta trawą i drzewami.  ( na mapie zaznaczony kolorem zielonym )

 

Nie jest to teren, o którym można powiedzieć, że jest zadbany i wypielęgnowany jednak ma, a właściwie miał, swój niezaprzeczalny urok.
To się niestety zmieniło. Ktoś postanowił, w tym właśnie miejscu, utworzyć swego rodzaju składowisko dla skoszonej trawy. W chwili obecnej są to zwały niezabezpieczonej, gnijącej, wydzielającej nieprzyjemny zapach martwej roślinności.

 

Czy jest to pozostałość po wykaszaniu Strugi Goleniowskiej i terenu zielonego? Jak rozliczani są wykonawcy z tytułu dostarczenia odpadów zielonych do wyznaczonych punktów odbioru? A może Urząd wyznaczył ten teren na składowisko odpadów zielonych?
Z dnia na dzień rodzi się co raz więcej zastrzeżeń do pracy służb porządkowych. Za wszystkie błędy i niedociągnęcia płacimy jednak My - mieszkańcy.

(red.)