WiadomośćW Inie będą łososie i trocie
(Kategoria: Wieści z Gminy Goleniów)
Dodane przez Adam
czwartek 22 listopada 2007 - 02:00:20

GŁOS SZCZECIŃSKI Naukowcy ze szczecińskiej Akademii Rolniczej wiedzą już, co trzeba zrobić, żeby Ina stała się miejscem naturalnego rozrodu ryb.


Pomogą im w tym funkcjonariusze policji i straży miejskiej z Goleniowa.


- Ina jest przepięknym miejscem do rozrodu cennych gatunków ryb - uważa Krzysztof Formicki, kierownik katedry anatomii i embriologii ryb Akademii Rolniczej w Szczecinie, koordynator projektu. - Przyjeżdża tu wielu wędkarzy z polski i zagranicy. Udaje im się złowić piękne okazy i to w centrum miasta. Chcemy, żeby znów, jak kiedyś, stała się ona bogata w łososie i trocie.


Oznakować i opisać


Zdaniem Krzysztofa Formickiego w Inie jest wiele doskonałych miejsc na tarło. Trzeba je jednak dokładnie oznakować i opisać.
- Nasz główny cel - tłumaczy - to ograniczyć sztuczne zarybianie i doprowadzić do naturalnego rozrodu ryb w Inie. Chcemy zakończyć nasz projekt w marcu. Do tego czasu powstanie pełna dokumentacja wraz z opracowaniem naukowym.

Uniknąć regulacji


Wybór Iny do przeprowadzenia w niej projektu badawczego nie był przypadkowy. Jest to rzeka, jak podkreślają naukowcy, modelowa dla Pomorza Zachodniego. Poza tym od kilku dziesięcioleci w jej nurtach pojawiają się gatunki troci i łososi.
W piątek Inę w Goleniowie oglądali naukowcy opracowujący projekt, wędkarze ze związku wędkarskiego i związku miłośników Iny oraz studenci i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych.
- W Inie od zawsze były piękne ryby - uważa Artur Furdyna, przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy. Ta rzeka to skarb. Najważniejsze jest to, aby zarządzający i osoby, którzy mają wpływ na jej wygląd zrozumieli, że największym zagrożeniem, poza kłusownikami, jest jej regulacja. Regulacje rzek są zmorą dla nas i zagładą dla ryb. Żeby ochronić rzekę musimy żyć jej życiem i nie zmieniać natury.


Kłusownicy powinni się bać


W tym roku po raz pierwszy Ina jest objęta szczególnym nadzorem przez policję i funkcjonariuszy straży miejskiej oraz członków towarzystwa przyjaciół rzeki.
- Pierwsze efekty częstych kontroli w okolicach Iny są widoczne - zapewnia Mirosław Kowalczuk, wędkarz, zastępca komendanta straży miejskiej. - Niestety widać też bezczelność kłusowników. Zdarza się nawet, że kłusownicy, czując się zupełnie bezkarnie, pozostawiają przynęty pozawieszane na okolicznych drzewach.
Komendant przypomina, że odcinek Iny od mostu na ulicy Przestrzennej w górę rzeki, z uwagi na tarło jest wyłączony z wędkowania od 1 października do końca grudnia. Niektórzy o tym zapominają.


Pomogą w edukacji


Gotowym projektem, prezentującym badania Iny, zainteresowani są już nauczyciele goleniowskich szkół. Zapowiadają, że jego fragmenty chętnie wykorzystają na zajęciach z młodzieżą.
Wersja popularno-naukowa projektu trafi do szkół w przyszłym roku.


Agnieszka Tarczykowska


Więcej w dzisiejszym on-line wydaniu "Głosu Szczecińskiego"
informacja -LINK-
Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika


Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://www.goleniow.net.pl/news.php?extend.613 )


Czas generowania: 0.0125 sek., 0.0012 z tego dla zapytań.