Nasze władze od 6 lat nie potrafią wybrać lokalizacji elektrowni atomowej, potrafiły za to utworzyć specjalne spółki Skarbu Państwa, które mają zarządzać budową elektrowni. W zarządach tych spółek zasiedli ludzie powiązani z Platformą Obywatelską, którzy co miesiąc pobierali pensje dochodzące nawet do 100 tys. miesięcznie.
Pamiętać należy, że jeżeli przekroczy się roczną kwotę podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe ( w roku 2014 była to kwota 112 380,00 zł ), płatnik jest zobowiązany do zaprzestania odprowadzania ww. składek, ponieważ od nadwyżki składek emerytalnych i rentowych się nie pobiera.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" dotarli do oświadczenia Zdzisława Gawlika - byłego wiceprezesa w atomowych spółkach należących do PGE (Polska Grupa Energetyczna). W I połowie 2013 r. uzyskał on dochód w wysokości 599 340 zł, czyli niemal 100 tys. miesięcznie. Pan Gawlik w latach 2007-2012 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, zaś w roku 2011 kandydował z ramienia PO do Senatu.
Aleksander Grad - pamiętacie jeszcze tego pana? Najpierw był ministrem skarbu w rządzie Donalda Tuska i był bezpośrednio odpowiedzialny za likwidację polskiego przemysłu stoczniowego. Po odejściu z polityki w 2012 r. trafił na stołek prezesa spółek PGE Energia Jądrowa i PGE EJ1. Pod naciskiem mediów i opinii publicznej ujawnił, że piastując funkcję prezesa zarabia tylko 55 000 zł miesięcznie. Funkcję prezesa pan Grad piastował przez 1,5 roku. Co ciekawe - po odejściu z PGE trafił do zarządu innej spółki Skarbu Państwa - Tauronu. Według doniesień medialnych zarabia tam miesięcznie tylko 120 000 zł. I my zwykłe szaraczki dziwimy się, że płacimy tak wysokie rachunki za prąd i jego przesył?
Fakty są niestety takie, że mimo upływu lat nadal nie widać efektów i nic nie wskazuje na to, aby budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej miała kiedykolwiek ruszyć. Można za to zaryzykować stwierdzenie, że temat "atomu" stał się wabikiem dla mediów i platformerskiego elektoratu. Miało to odwrócić uwagę od nieudolności rządu PO-PSL w sferze bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Przy okazji pozwolono napełnić kieszenie kolesiom, którzy zasiadali we władzach i radach nadzorczych spółek zarządzających nieistniejącą elektrownią.
By żyło się lepiej.
żródło:
-LINK-Czy potrafisz to zmienić Polsko?
Małgorzata Kurkowska