Jeśli zamierzacie w wyborach oddać pusty głos to znaczy, że macie pustą głowę. Pusty głos nie jest formą sprzeciwu, liczony jest jako nieważny. Równie dobrze w wyborach samorządowych worki z źle wypełnionymi kartami mogły pochodzić od „antysystemowców” pragnących wyrazić sprzeciw wobec obecnej klasy politycznej.

W pełnej puli wygląda to tak, że albo wybory są fałszowane albo ludzie to skrajni debile, którzy nie potrafią wypełnić karty. Więc jeśli nie chcesz być uznany za jełopa, który nie potrafi wstawić krzyżyka przy odpowiednim nazwisku, to zagłosuj na Kukiza lub Korwin-Mikkego, nawet jeśli się z nimi nie zgadzasz.
Dlaczego? Ano dlatego, że popierając ten duet walisz młotkiem w mur jaki wybudowała wokół siebie zabetonowana polska scena polityczna.

Im więcej głosów otrzymają razem kandydaci antysystemowi, tym mocniejszy będzie przekaz dla szarych mas otumanionych przez media, którzy zawiesili się w wyborze mniejszego zła. Polacy muszą zrozumieć, że karta po to ma więcej niż dwie pozycje, by można je było wykorzystać. Najlepszym impulsem będzie, jeśli na własne oczy zobaczą, że x % Polaków zagłosowało inaczej, a Duda i Komorowski nie zdobyli razem 80%.
Dlaczego więc głosować na Korwina lub Kukiza? Są to kandydaci, którzy spośród antysystemowców mają największe szanse na zrobienie korzystnego wyniku. Lepszy przekaz będzie jeśli dwóch graczy spoza układu zdobędzie w sumie 20% głosów, niż na przykład 5 kandydatów po 4%. Będzie to mocny przekaz, który na pewno zaowocuje przy okazji wyborów parlamentarnych. Pamiętajmy bowiem, że te wybory będą miały kolosalny wpływ na to, jak zagłosują Polacy jesienią. Jeśli Komorowski i Duda zdewastują pozostałych kandydatów, to możemy być pewni, że czeka nas kolejna kadencja duetu PO-PiS i nic w tym kraju się nie zmieni. Zgodność z poglądami danego kandydata, który i tak nie wygra wyborów, więc nie zrealizuje postulatów, z którymi się nie utożsamiacie, nie jest w tych wyborach niezbędna. Jednakże, stawiając na ludzi spoza układu pokazujecie, że w następnych wyborach warto postawić na mniejsze ugrupowania spoza Sejmu, że głos na kogoś spoza teamu PO&PiS nie jest głosem straconym.
Zastanówcie się co jest dla Was ważne. Pokażmy w tych wyborach, że da się rozbić tę zabetonowaną scenę.
źródło: -LINK-