Kampania prezydencka dobiega końca. Zapytaliśmy znanego kabareciarza, jak podobały mu się „występy" naszych kandydatów i którego z nich najchętniej by sparodiował. Grzegorz Halama ujawnia też, na kogo najchętniej oddałby głos 10 maja. Ku naszemu zaskoczeniu, artysta gorzko przyznaje, że kampania go... nie śmieszy i kojarzy mu się co najwyżej z hasłami z gazetki dla świadków Jehowy. Dlaczego?
...
– Narasta świadomość społeczna, również artyści dojrzewają do zabierania głosu w ważnych dla kraju tematach. Wiem po sobie. Kiedyś nie interesowałem się polityką, teraz jest inaczej. Żyję w tym kraju i chcę patrzeć na ręce władzy. Nie może być tak, że rządzą nami ignoranci, robiący sobie kpiny z Polaków. A w tle afery i przekręty.
Więcej przeczytacie i posłuchacie tu :
-LINK-