Wyremontowany na Euro 2012 kosztem 60 mln zł dworzec Warszawa Wschodnia nie przetrwał trzech lat. Część sufitu na dworcu nie wytrzymała i się oderwała. Kawałek, który odpadł, ma około 70 metrów kwadratowych. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Nikt z wyjątkiem podatników, którzy za naprawę felernego sufitu zapłacą jeszcze raz.
Rzeczniczka PKP S.A. Katarzyna Mazurkiewicz w rozmowie z TVP Info podała że nikomu nic się nie stało. Miejsce usterki zostało zabezpieczone. -
Planujemy wygrodzić większą część, aby mieć pewność, że usterka się nie powiększy - dodała.
Usterka może sparaliżować funkcjonowanie dworca. Przez zawalony sufit niektóre części stacji są niedostępne dla pasażerów. Ruch pociągów odbywa się jednak zgodnie z rozkładem.