WiadomośćPieniądze na kampanię.
(Kategoria: Wybory)
Dodane przez Margo
środa 18 marca 2015 - 20:28:37


Czy pieniądze przekładają się na poparcie? Nie zawsze. Wystarczy spojrzeć na ostatni sondaż Millward Brown dla Faktów TVN. Trzecie miejsce zajął w nim Paweł Kukiz z poparciem 5 proc., a wcale nie dysponuje największym budżetem wyborczym.

Kukiz ma grosze, inni miliony- W tej chwili na koncie mam 40 tys. zł. Są to pieniądze z datków, tak zwany wdowi grosz, a nie kasa wyrwana państwu. Tak robią PO czy PiS. Mają miliony z budżetu i nie wstydzą się brać jeszcze więcej. Mają Dudabusy, 16 Komorowozów, a ja z własnych pieniędzy tankuję Kukizoosobówkę i ruszam w Polskę - mówi w rozmowie z WP znany piosenkarz. Czy pieniądze przekładają się na poparcie? Nie zawsze. Wystarczy spojrzeć na ostatni sondaż Millward Brown dla Faktów TVN. Trzecie miejsce zajął w nim Paweł Kukiz z poparciem 5 proc., a wcale nie dysponuje największym budżetem wyborczym.


Faworyt ma fortunęNajwiększy budżet na kampanię prezydencką ma faworyt, czyli Bronisław Komorowski. Według nieoficjalnych informacji, PO zamierza wydać na niego ok. 15-16 mln zł. Jednak ta kwota może być wyższa, jeśli na finiszu kampanii okaże się, że w sondażach zyskuje Andrzej Duda z PiS.
- Będę chciał wykorzystać tyle środków finansowych, ile będzie potrzebne, żeby zapewnić panu prezydentowi skuteczną i intensywną kampanię - mówi Robert Tyszkiewicz z PO, szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego. W PO mówi się nawet o 18 mln zł.


Duda skromniej niż KomorowskiGłówny rywal Bronisława Komorowskiego w wyścigu o fotel prezydenta ma nieco skromniejszy budżet. Na początku mówiło się o 20 mln zł, jednak ostateczna kwota będzie sporo mniejsza. - 20 mln zł miał sięgnąć nasz kredyt. Ale ma pokryć koszty nie tylko kampanii prezydenckiej, ale także częściowo parlamentarnej - mówi anonimowo polityk PiS.
W tej chwili na swojego kandydata partia zamierza wydać ok. 10 mln zł, ale jeśli poparcie w sondażach będzie bardzo odbiegało od Bronisława Komorowskiego, to kwota może zostać podwyższona.


Korwin-Mikke liczy na datkiJanusz Korwin-Mikke z poparciem sięgającym 4 proc. w sondażach zajmuje miejsce za Pawłem Kukizem, ale wydaje dużo więcej pieniędzy. Jak wynika z informacji, które zamieszcza na swojej stronie internetowej, wyborcy wpłacili już na jego kampanię 132,5 tys. zł. Sztab polityka jako jedyny publikuje w internecie pełną listę z imionami i wysokością kwot wpłaconych przez darczyńców.
- Na kampanię chcemy wydać ok. 500 tys. zł. Mam nadzieję, że tyle uda się zebrać. Sam kandydat wpłaci ok. 75 tys. zł. Tyle może zgodnie z przepisami - mówi WP Przemysław Wipler z Partii Korwina. - Próbujemy zachęcać ludzi do wspierania naszego kandydata. Każdy, kto wpłaci powyżej tysiąca złotych, może się przelecieć z Januszem Korwin-Mikkem awionetką Air Korwin One - dodaje polityk. Koszt wynajęcia maszyny na kampanię partia szacuje na ok. 60 tys. zł.





Magdalena OgórekSpore kłopoty z pieniędzmi na kampanię ma Magdalena Ogórek. Pojawiły się nawet informacje, że politycy SLD nie chcą wydać zbyt wiele, ponieważ zdają sobie sprawę z nadchodzącej wyborczej porażki. Kandydatka Sojuszu dołuje w sondażach. Jak wynika z ostatniego badania, poparcie dla niej spadło o połowę, do 4 proc.
Póki co kandydatka może wydać milion złotych. Jednak, jak deklarują politycy, ta kwota ma wzrosnąć. - SLD to nie Platforma i nie PiS, gdzie na kampanię przeznacza się po kilkanaście milionów złotych. Przeznaczymy na kampanię Magdaleny Ogórek tyle, na ile nas stać. Kilka milionów złotych - deklaruje Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD.


Palikot oszczędza na transporcieKampania Janusza Palikota zaczyna przynosić efekty. Polityk odwiedza kilka miast dziennie i spotyka się z wyborcami na bazarach i placach. Ma to odbicie w sondażach. Obecnie zagłosowałoby na niego 4 proc. Polaków, czyli tyle co na kandydatkę SLD. Ma on jednak mniej środków na promowanie swojej kandydatury.
- Nie chodzi o to, żeby wydać mnóstwo pieniędzy na kampanię, chodzi o pomysł na nią, chodzi o wyjście do ludzi, co właśnie robię - mówi Janusz Palikot. I deklaruje, że na wyścig o fotel prezydenta chce wydać "milion złotych lub trochę więcej". Wszystko zależy od tego, ile uzyska z wpłat wyborców. Póki co po Polsce jeździ własnym samochodem.


PSL nie wierzy w wygranąPSL wyznaje najwidoczniej zasadę, że to nie pieniądze wygrywają. Adam Jarubas dostanie na kampanię wyborczą ok. 500 tys. zł. To tyle, co Janusz Korwin-Mikke, tyle że ten drugi w sondażu ma 4 proc. poparcia, a polityk PSL - zaledwie 1 proc.
Ludowcy zdają sobie sprawę z tego, że ich kandydat praktycznie nie ma szans na wygraną, więc są to pieniądze w dużym stopniu zmarnowane. W odróżnieniu od wyborów parlamentarnych, środki wydane na kampanię nie są zwracane z budżetu.

źródło: -LINK-



Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://www.goleniow.net.pl/news.php?extend.5373 )


Czas generowania: 0.0391 sek., 0.0041 z tego dla zapytań.