WiadomośćPaweł Kukiz: Poświęcam cały swój czas. Z przerwą na sen
(Kategoria: Wybory)
Dodane przez Margo
środa 18 marca 2015 - 09:55:03



Paweł KukizMoja kampania do tej pory kosztuje tyle co paliwo i moje zdrowie, plus hotel i jedzenie. Ale nie jadam zbyt wiele, bo nie mam na to czasu - mówi Onetowi Paweł Kukiz, który zebrał już ponad 100 tys. podpisów, ale gromadzi kolejne, by móc bez problemu wystartować w wyborach prezydenckich.

Jacek Gądek: 100 tys. podpisów już jest. Zawsze byłeś pewny, że się uda?
Paweł Kukiz: Tak. Wierzyłem od samego początku. Gdybym nie miał pewności, to bym nie podchodził do wyborów prezydenckich.

W najnowszym sondażu masz poparcie w wysokości 5 proc.
To bardzo dobry, trzeci, wynik w całej stawce.No i super. Ale - po pierwsze - to nie ja mam te 5 proc., tylko idea zmiany ustroju państwa, którą niosę. Te 5 proc. to ludzie, którzy chcą przywrócić państwo obywatelom. Oni stoją na podium, a nie ja. Sam tylko tę ideę niosę, bo poświeciłem swoje prywatne interesy na rzecz jednoczenia ludzi, który są zdeterminowani, by zmienić to państwo.A po drugie, to jest tylko sondaż, który można dowolnie interpretować. Sam nie przywiązuję wagi do takich badań. Niemniej jednak fakt, że udało się zebrać wymaganą liczbę podpisów w sytuacji, w której nie mam swoich mediów ani milionów, jest ogromnym sukcesem. W realnych wyborach, a nie tylko sondażach, każdy punkt procentowy też będzie sukcesem.

Jak wygląda Twoja kampania?
Wczoraj byłem w Koszalinie. Dziś jestem w Szczecinie. Jutro - w Gorzowie. Potem w okolicach Włocławka, a następnie w Warszawie. Jeżdżę sam - sam siedzę za kierownicą i z własnych pieniędzy te wyjazdy finansuję.Oczywiście są już datki na kampanię: 40 tys. zł znajduje się na koncie, ale to z siebie staram się wycisnąć ostatnie grosze. Mówię to zupełnie poważnie, bo pieniądze będą potrzebne na kampanię, na plakaty… Jeśli z kasą u mnie będzie bardzo kiepsko, to wtedy na paliwo będę musiał brać już z datków - z tego wdowiego grosza. Będę to jednak robił z wielkim szacunkiem, bo darczyńcy czasami przekazują po 10 zł, choć są i hojniejsi ludzie.



Nadszarpnąłeś swój domowy budżet?
I to już w momencie, w którym poszedłem na wojnę z systemem. Absolutnie się nie skarżę, ale nie ulega wątpliwości, że moje problemy biorą się właśnie z tego.Od początku miałem świadomość, że jeśli pójdę na wojnę z systemem, to ten system z automatu będzie mnie blokował. Na przykład: wiele imprez jest opłacanych przez samorządy, a więc to powiązani z partyjnymi klanami urzędnicy decydują, kto może grać. Oni przecież nie będą płacili Pawłowi Kukizowi, bo boją się, że później nie dostaną pieniędzy na drogi. Poza tym w mediach moje nowe piosenki są blokowane, a fakt zerwania kontraktu ze mną przez Sony Music Polska to już tylko kropka nad i.

Ile pieniędzy pójdzie na Twoją kampanię?
Ja nie myślę o pieniądzach - ducha nie kupisz. Na razie jeśli są potrzebne pieniądze, to na logistykę. Moja kampania do tej pory kosztuje tyle co paliwo i moje zdrowie, plus hotel i jedzenie. Ale nie jadam zbyt wiele, bo nie mam na to czasu i boję się, by po drodze się czymś nie zatruć.Jedno jest pewne: gdyby na moim miejscu - obecnie trzecim - był kandydat establishmentu, to kosztowałoby to Polaków kilka milionów złotych. Ja na pewno nie spowoduję takiego uszczerbku w budżecie jak kandydaci PO i PiS.

A nie masz obaw, że poniesiesz jakiś uszczerbek na życiu prywatnym, osobistym - właśnie przez to wielkie zaangażowanie w kampanię?
Ale jak?

Finansowo - to raz. Ważniejsze jest jednak to, że w czasie kampanii niektóre media lubią sięgać do życia prywatnego kandydatów.
Ale nic z moim życiem prywatnym zrobić nie mogą. Nie przebieram się w sukienki i nie mam w domu dmuchanych lalek. Poza tym już wcześniej przekazałem mediom komunikat, by nie niepokojono mojej rodziny. Sam odróżniam dziennikarzy od nie-dziennikarzy - podobnie jak artystę od chałturnika, którego omijam.Media już tak brukały mój wizerunek, robiąc ze mnie faszystę, homofoba i oszołoma, że bardziej mnie zmaltretować już nie są w stanie. Moja rodzina z powody tych epitetów i krzywd przeżyła już tyle, że się zahartowaliśmy. Moja rodzina jest bardzo mocna i mnie wspiera, a mam wspaniałą żonę i wspaniałe dzieci. Nikt nie może nam zrobić krzywdy, a jeśli ktoś celowo będzie chciał ją nam wyrządzić, to z pewnością nie pozostanę obojętny. Rodziny będę bronił jak lew.Teraz ile czasu poświęcasz na zaangażowanie w sprawy publiczne?Cały swój czas. Z przerwą na sen.
źródło: -LINK-



Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://www.goleniow.net.pl/news.php?extend.5371 )


Czas generowania: 0.0142 sek., 0.0012 z tego dla zapytań.