Chodzi o nieprawdziwe i informacje dotyczące byłego posła, które pojawiły się w książce prezydenta pt. "Zwykły polski los".W tej sprawie odbył się też specjalny briefing prasowy Adama Słomki pod centralną księgarnią Wydawnictwa "Więź", które wydało publikację kandydata Bronisława Komorowskiego.Słomka skarży Bronisława Komorowskiego za słowa pojawiające się w jego książce, jakoby miał grozić mu śmiercią. Jak czytamy we wniosku:

„Adam Słomka, miał w 1989 roku osobiście grozić Bronisławowi Komorowskiemu zabójstwem w związku z ówczesnym nakazaniem - przez obecnego Prezydenta RP oraz kandydata w wyborach prezydenckich zarządzonych na 10 maja 2015 r. - interwencji Milicji Obywatelskiej i jednostek ZOMO w Katowicach przeciwko działaczom Konfederacji Polski Niepodległej, którzy domagali się opuszczenia polskiego terytorium przez Armię Czerwoną i powracali do domów z okupacji bazy tej zbrodniczej armii w Legnicy. Tego typu jawnie nieprawdziwe informacje o kontrkandydacie w celu umniejszenia jego szans wyborczych kandydat Komorowski zawarł w swojej książce, pt. „Zwykły polski los" wydanej w czasie kampanii wyborczej, jako materiał wyborczy przez Wydawnictwo „Więź” i rozprowadzanej publicznie od 4 marca 2015 r. w księgarniach na terenie całego kraju, str. 158, rozdział „Z podziemia do rządu”, cyt. „Na końcu wynoszą Słomkę, purpurowego na twarzy, który widząc mnie, krzyczy: „Takich jak ten to będziemy rozstrzeliwać, jak dojdziemy do władzy”.Adam Słomka domaga się zakazu dalszego rozpowszechniania tej informacji oraz dystrybucji książki. Dodatkowo chce aby Bronisław Komorowski publicznie przeprosił go za użyte w książce słowa.Jak mówi w rozmowie z Warszawską Gazetą: – Żadna taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Ja rozumiem, że prezydent chciał kiedyś dokonać morderstwa na milicjancie, pamiętam również, że w tamtych czasach stanął po stronie ZOMO - jednak nigdy nie groziłem mu śmiercią – podkreśla były poseł i lider KPN.
źródło: -LINK-