Marszałek Geblewicz i dwoje członków poprzedniego zarządu województwa otrzymało odprawy pieniężne w związku z zakończeniem poprzedniej kadencji samorządu. Dostali po 12 tysięcy złotych, choć nadal pracują w zarządzie, w dodatku na tych samych stanowiskach – tak pisała Gazeta Goleniowska w dniu 23 stycznia 2015 r.
Z artykułu dowiadujemy się, że marszałek i dwie pozostałe osoby dostały odprawę na podstawie art.75 Kodeksu Pracy.
Ciekawe, jak prawnicy marszałka Geblewicza obeszli Art. 40 Ustawy o pracownikach samorządowych (Dz. U. z 2014 r. poz. 1202 )?
Zacytuję poniżej ten artykuł,aby sprawa była jasna:
Art. 40. 1. Wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta), burmistrzowi dzielnicy m.st. Warszawy, zastępcy burmistrza dzielnicy m.st. Warszawy i pozostałym członkom zarządu dzielnicy m.st. Warszawy, staroście, wicestaroście, członkom zarządu powiatu oraz marszałkowi, wicemarszałkowi i członkom zarządu województwa, których stosunek pracy został rozwiązany w związku z upływem kadencji, przysługuje odprawa w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia obliczonego według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy.
2. W przypadku gdy osoba, o której mowa w ust. 1, zostanie ponownie zatrudniona w najbliższej kadencji na podstawie stosunku pracy z wyboru w tym samym urzędzie, odprawa nie przysługuje.
3. Do pracownika, o którym mowa w ust. 1, nie stosuje się przepisu art. 75 Kodeksu pracy.
-LINK-„Prawnicy marszałka uznają, że skoro jego kadencja dobiegła końca-odprawa się należy bez względu na to, ze pozostaje na swoim stanowisku” (za GG).
Może ja źle czytam, a może przesłano dla wybranych urzędów marszałkowskich jakieś tajne zarządzenie, które pozwalałoby na obejście Art.40 ? Oj! Wiem,odkryłam- przecież ust.3 mówi, że nie stosuje się przepisu art. 75 Kodeksu pracy DO PRACOWNIKA, o którym mowa w ust.1. Tu jest ten klucz- DO PRACOWNIKA , a pierwszym wymienionym pracownikiem w ust.1 jest wójt i to tylko jego Kodeks pracy nie dotyczy. Reszta z wymienionych może stosować w stosunku do siebie i Ustawę o pracownikach samorządowych i Kodeks pracy. No i mamy jasność całej sytuacji, a ja dopatrywałam się niemądra jakiegoś machlaczenia, jak w GS-ie nawozami.
Nadesłane przez Margo