WiadomośćPOLMED
(Kategoria: Listy do redakcji)
Dodane przez admin
środa 03 grudnia 2014 - 10:59:39


Szanowna Redakcjo !


Myślę że dana sytuacja jest bardzo interesująca i w okresie wzmorzonej zachorowalności zdarza sie codziennie . I jakby nie było musiałem na podobna sytuację natrafić .

Brat uszkodził podczas zajęć wychowania fizycznego palec u lewej ręki został skierowany do pielegniarki szkolnej która po krótkiej obserwacji zaleciła zgłoszenie się do chirurga , więc tak jak zleciła higienistka udaliśmy sie do lekarza rodzinnego po skierowanie do specjalisty . Podchodząc do rejestracji Pani która siedziała za okienkiem warkneła słowo proszę tak jakby siedziała tam za kare , po czym określiłem w jakim celu przed nią stoję . I teraz zaczyna sie historia ! Rejestratorka do mnie że lekarz mojego brata nie przyjmuje i trzeba wybrać sobie następnego lekarza rodzinnego i zostaliśmy odprawieni z kwitkiem który oczywiście musiał zostać wypełniony przez rodzica . Po wypełnieniu zasranego formularza ponownie udaliśmy sie do POLMED-U  i przy okienku Pani powiedziała nam że dzisiaj już lekarz którego wybraliśmy nie przyjmuje i zaprasza nas na dyżur od godziny 15 więc spytałem czy nie ma mozliwości przyspieszenia jej poczynań niestety spojrzała conajmniej na mnie jak na idotę i powiedziała a wie Pan ile osób chciało by byc juz u lekarza ? Grzecznie odbijając piłeczkę stwierdziłem że jaka obsługa taka przychodnia eh ( wiec z powrotem udaliśmy się do domu kiedy kolejny raz przyszliśmy Pani do mnie powiedziała że lekarz dyżurny już nie rejestruje i mamy podejść i spytać czy nas przyjmie po przyjęciu wszystkich zarejstrowanych pacjetów wiec udaliśmy się pod wskazany nam pokój lekarza dyżurującego , siedziało tam mnóstwo osób spytałem kto ostatni i usiedliśmy na poczekalni , jak to bywa oczywiście wojny o to kto był przed a kto za kim ) czas i przyszła na nas . wchodzac do pokoju lekarza zostaliśmy spytani o nazwisko i co ? spowrotem odesłani do recepcji usłyszeliśmy iż niestety wchodzimy po wszystkich zarejstrowanych cholera  była godzina zaraz 17 ( po odczekaniu swojego udało nam się wejść do doktor dyżurującej obejrzała schorowany palec i skierowała nas do szpitala z ulgą opuszczając budynek tego jakże zoorganizowanego miejsca poszliśmy do szpitala na izbe przyjęć a tam kolejna bomba recepcjoniści oznajmili iż najbliższy kontakt z chirurgiem jest za ponad 2 godziny i dano nam do wyboru czekać aż skończy się operacja lub zawitać rano do poradni chirurgicznej i takim oto sposobem mając godzine 18:44 dotarliśmy do domu bez jakiejkolwiek pomocy medycznej ( Myślę że zarówno osoby kierujące zakładem opieki zdrowotnej na ul. pocztowej jak i dyrekcja szpitala maja bardzo duży problem z usprawnianiem i organizowaniem prac w swoich placówkach . Nie jestem częstym gościem w tych miejscach ale współczuje osobą które są zmuszone przez sytuacje zdrowotne na taką porażke organizacyjną . Osobiście by mnie krew zalała i nie potrzebna była mi już żadna usługa  poza cmentarnymi  żadej opieki zdrowotnej !

Proszę o nie publikowanie imienia oraz mojego nazwiska .

Z góry dziękuje .

Zwykły Polak


P.S. redakcja
list załączony w oryginale



Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://www.goleniow.net.pl/news.php?extend.5142 )


Czas generowania: 0.0212 sek., 0.0021 z tego dla zapytań.