Przeczytawszy artykuł L. Ozimka w Gazecie Goleniowskiej „Jak Krupowicz rozmienił nośną ideę na drobne” wróciły do mnie słowa wypowiedziane przez jednego mieszkańca Goleniowa - Czy naprawdę nikt nie widzi, że ten człowiek wprost nienawidzi Goleniowa? Nie wiem tylko dlaczego? Ciągle te słowa przewijają się w moich myślach. Robert Krupowicz startując po raz pierwszy na Burmistrza Gminy i Miasta Goleniów po czterech latach, w moich oczach, nie jest Burmistrzem Gminy- Gospodarzem ale Kierownikiem miasta Goleniowa. Rzeczywiście Pan Krupowicz cztery lata temu wyzwolił w ludziach potężną energię społeczną oraz wolę zmian, ale krótko po wyborze zdradził tych ludzi. Nagle zaczął romans z Platformą, która miała większość w Radzie. Dzięki temu mariażowi przez cztery lata mieliśmy dwóch vice, a Rada robiła to co Burmistrz chciał. No cóż za spokój i poparcie należało zapłacić odpowiednią cenę. Zapowiedzi były szumne, a skończyło się tak jak się skończyło. Mam dużo zarzutów do Roberta Krupowicza – Burmistrza nie człowieka. Co niektórzy chwalą pracę Urzędu. Mając ostatnimi czasy dość częsty kontakt z podwładnymi pana Burmistrza doszłam do jednego smutnego wniosku. Urzędnikowi nie wierzy się ani w to co mówi, a tym bardziej w to co robi. Miałam wątpliwy zaszczyt udowadniania paniom urzędniczkom ich niekompetencji, a może celowego działania? Bo iluż maluczkich sprawdza obowiązujące przepisy? Ilu tych nieświadomych niczego szaraczków płaci haracz za coś za co nie powinno płacić? Mianowanie dyrektorów bez konkursu. To prawda, że przepisy na to pozwalają, ale czy pozwala na to zwykła ludzka przyzwoitość? Zatrudnianie Radnych w gminnych spółkach, a emerytów na kierowniczych stanowiskach, bo Partia tego sobie życzyła? Tak, inwestycje to wszystko przykryły, ale co niektórzy jednak dostrzegają, że w bardzo umiejętny sposób robi się na szaro zwykłych, prostych i ciężko pracujących ludzi. W imię czego? Czy w naszej Gminie nie może być normalnie? Czy doczekam się kiedykolwiek Burmistrza gospodarza i ojca swojej trzódki? Tak ojca, który wszystkie swoje dzieci będzie kochał i traktował jednakowo.