Im bliżej wyborów tym częściej dochodzą nas informacje o naruszaniu prawa przez niektórych kandydatów w wyborach do Rady Gminy i Miasta.
Za chwilę opiszę dwa takie wypadki. Jutro zapraszam na naszą stronę po kolejne opisy przedstawiające same fakty.
Kandydat Robert ŚlepaczekKilka dni temu Kurier Szczeciński oraz Gazeta Goleniowska opisały sprawę Radnego z SLD, w chwili obecnej kandydata na radnego z KWW Przyjazna Gmina.
Kilka dni temu Robert Ślepaczek nie mając pełnomocnictwa PiS zgłosił kandydatów do Komisji Wyborczej . Czy miał do tego prawo? Nic z tych rzeczy. Czy zgłosił osoby z poparcia PIS? No nie. Pan kandydat na radnego zrobił samowolkę aby paru kumpli wsadzić do Obwodowych Komisji Wyborczych. Wszak za posiedzenie trzy stówki dają ,więc kumple ucieszyli by się i poparcie panu kandydatowi by wzrosło.
Może zacytuję tutaj materiał źródłowy
"PiS miał prawo zgłosić swoich kandydatów do wszystkich 23. obwodowych komisji wyborczych.
Pełnomocniczka wyborcza PiS, Magdalena Zarębska-Kulesza zgłosiła 18 kandydatów. Ale w ubiegły piątek radny gminny R. Ślepaczek przyniósł sekretarzowi gminy listę pięciu osób jako rzekomych kandydatów PiS do pozostałych pięciu obwodowych komisji wyborczych. Sekretarz gminy, Edyta Guzikiewicz, zaufała znanemu jej radnemu SLD i owe pięć osób wzięto pod uwagę przy losowaniu składów komisji. Cztery osoby weszły w ich skład.
Bomba wybuchła w tym tygodniu, już po losowaniu. Pełnomocniczka wyborcza PiS zakwestionowała skład czterech komisji i oświadczyła, że rzekomi reprezentanci jej partii w rzeczywistości są zupełnie postronnymi osobami. Stwierdziła, że Roberta Ślepaczka nie zna i nie był on w żaden sposób upoważniony do działania w imieniu PiS.
Jak się okazało, radny SLD zgłosił do obwodowych komisji wyborczych swoich znajomych, faktycznie nie mających z PiS nic wspólnego.
W rezultacie trzeba było unieważnić wybory do czterech obwodowych komisji wyborczych i uzupełnić ich składy. Zrobiono to w czwartek.
Robert Ślepaczek jest jedynym radnym SLD w obecnej Radzie Miejskiej Goleniowa. W listopadowych wyborach startuje ponownie do tej rady, już jako kandydat lokalnego komitetu Przyjazna Gmina. Jak się dowiedzieliśmy, Ślepaczek na piśmie potwierdził, że zgłosił kandydatów w imieniu PiS nie mając do tego żadnego upoważnienia. Sprawa może mieć finał w sądzie karnym (poświadczenie nieprawdy)."
źródło :
http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Goleniow/Radny-SLD-dzialal-w-imieniu-PiS--Nielegalnie#.VFPRmW8aVFQ.facebookKandydat na radnego ubiega się o reelekcję, łamiąc po drodze prawo.
Kandydatka Joanna StrzeleckaNo cóż Pani Strzelecka to nad wyraz ciekawa osoba, która robi wszystko sama. Taka Zosia Samosia. Jest prezesem zarządu i włascicielem Fundacji, która prowadzi Szkołę w Lubczynie, jej dyrektorem i nauczycielem. Jakby tego było mało teraz jest jednoosobowym kandydatem komitetu KWW Dla dobra wspólnego - Pro publico bono, w obwodzie nr 20 (czyli między innymi w Lubczynie).
Czy pani Joannie starczy sił i czasu aby podołać wszystkim obowiązkom? Wszak doba ma tylko 24 godziny. Może przyszła radna będzie przyjmować petentów i załatwiać sprawy obywatelskie na przerwach między lekcjami ?(Jak oczywiście nią zostanie).
Pani Joanna mając jeszcze trochę godzin w zanadrzu została wydawcą dwóch gazetek szkolnych, jednej dla szkoły podstawowej i drugiej dla gimnazjum.
W ostatnim numerze pani kandydatka umieściła w gazetce, podkreślam szkolnej,swój materiał wyborczy oraz baner z podpisem. którego konkluzją jest według mnie coś w stylu. "JESTEM najlepsza lepszych nie ma"
A co tam mamy wolność słowa, pisać wolno każdemu w prasie. Jednak pani Joanna nie poczytała kodeksów, które zabraniają stosowania indoktrynacji wyborczej w stosunku do uczniów szkól podstawowych i gimnazjalnych.
Kodeks wykroczeń przewiduje za taki czyn karę grzywny. W jakiej wysokości? Tym już pochwali się może pani Joanna sama?
Andrzej Bugajski
zapraszam jutro na kolejną porcję informacji...
foto nr1 na zdjęciu Robert Ślepaczek pochodzi ze strony
-LINK-foto nr2 archiwum - reklama kandydatki na radną Joanny Strzeleckiej zamieszczona w gazetce szkolnej