28 maja trzy lata od uruchomienia mini galerii Mini Park w Goleniowie , której właścicielem jest ”Czerwona Torebka” spółka akcyjna. Na początku obiekt, jakoś nie przyciągał mieszkańców naszego miasta lecz powoli w miarę upływu czasu zaczyna wrastać w naszą społeczność. Obiekt jest nowoczesny i funkcjonalny, zdawało by się że wszystko w nim jest w porządku, ale mimo zapewnień prezesa Czerwonej Torebki wychwyciłem przynajmniej dwa elementy, które utrudniają życie odwiedzającym ten obiekt.
..."W Mini Parku zadbano także o komfort najmłodszych klientów i ich rodziców.... Architektura obiektu została także przygotowana pod kątem osób niepełnosprawnych. W celu zapewnienia swobodnego poruszania się zamontowano windy osobowe oraz zaprojektowano specjalne toalety. Zależy nam na tym, żeby wszyscy klienci naszej galerii czuli się w niej komfortowo i spędzali miło czas na wspólnych zakupach – mówi Ireneusz Kazimierczyk, prezes zarządu spółki „Czerwona Torebka”. Mamy nadzieję, że Mini Park spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów – dodaje...."
Zapewnienia sobie, a życie sobie.
Rodzice, którzy udają się na zakupy i spacer po Mini Parku na próżno w razie potrzeby mogą szukać w budynku przewijaków. gdzie w spokoju mogli by dokonać zmiany pieluszki swojemu maluchowi. Brak jest takiego miejsca, to jest co najmniej dziwne, biorąc pod uwagę, że w takim sklepie nie robi się zakupów przez 5 minut. W dzisiejszych czasach przewijaki można spotkać nawet na stacjach paliw.
Kolejną rzeczą, która ogranicza funkcjonalność tego obiektu , to pozamykane na klucz toalety dla inwalidów.
Ponieważ te dwie niby drobne sprawy, zawróciły mi głowę, postanowiłem zwrócić się z pismem o wyjaśnienie tych moich uwag do rzecznika Czerwonej Torebki.