GŁOS SZCZECIŃSKI Dyrektorka szkoły w piątki sprawdza uczniom kanapki, czy nie są przypadkiem z wędliną. Zmusza do modlitwy i psychicznie znęca się nad nauczycielami, a zajęcia prowadzi córka dyrektorki, bez pedagogicznego wykształcenia – usłyszeliśmy w Lubczynie.
Jak sprawdził się pomysł gminy z przekazaniem szkoły w Lubczynie (k. Goleniowa) Fundacji św. Siostry Faustyny? W ciągu półtora roku odeszło, lub zwolnionych zostało 11 nauczycieli, rodzice są oburzeni formą prowadzenia zajęć, przeraża ich niski poziom nauczania i metody pracy z uczniami, a stosunek dyrekcji do nauczania określają fanatyzmem religijnym. Tylko podczas ostatniego spotkania nauczycieli z burmistrzem i dyrekcją wypowiedzenia złożyło trzech doświadczonych nauczycieli, w tym wicedyrektor. Jedna z nauczycielek, tylko dlatego, że na forum publicznym, także jako rodzić dziecka chodzącego do szkoły w Lubczynie, śmiała się skrytykować dyrekcję, otrzymała zwolnienie dyscyplinarne.
W Szkole Podstawowej w Lubczynie wrze od marca. Wtedy to zbulwersowani rodzice wystosowali do burmistrza list otwarty. Informują w nim, że mają zamiar posyłać swoje dzieci do szkół w okolicznym Komarowie, Goleniowie czy Kliniskach.
– Dzieci nie znają tabliczki mnożenia, nie potrafią czytać płynnie – skarżą się rodzice. – Zamiast normalnych lekcji są gry dydaktyczne i zabawa z uczniami, po prostu przedszkole. Nasi uczniowie, jeśli trafią do kolejnych szkół, będą kalekami edukacyjnymi. To skandal. Oni tam nie uczą, zajmują się zabawą i wygłupami albo modlitwą.
Agnieszka Tarczykowska,
Więcej o całej sprawie przeczytacie w dzisiejszym wydaniu Głosu Szczecińskiego
informacja
-LINK-Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika