GŁOS SZCZECIŃSKI Grupka ludzi zdewastowała przystanek autobusowy. - Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że jednym ze sprawców był syn przewodniczącego rady gminy Maszewo a skargę wycofano - napisała do nas Internautka na -email-,

Sprawcy to uczący się jeszcze młodzieńcy. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku. Władze miasta zgłosiły na policję fakt zniszczenia mienia.

- Trzech młodych ludzi rzeczywiście zostało zatrzymanych - informuje komisarz Marta Maciejuniec z komendy powiatowej policji w Goleniowie. - Dwóch było pod wpływem alkoholu i trafiło do policyjnej izby. To jeden z nich, jak się okazało, był sprawcą dewastacji przystanku.

Otrzymaliśmy w tej sprawie alarmującego e-maila od naszego Czytelnika, mieszkańca Maszewa.

- (...) Jednym ze sprawców był syn przewodniczącego rady gminy Maszewo - napisał do nas. - Dziwnym trafem w ciągu ostatnich dni władze Maszewa wycofały całą sprawę (...).

- Pokrzywdzony, przedstawiciel władz miasta, wycofał skargę - przyznaje komisarz Maciejuniec. - Przekazaliśmy sprawę do Prokuratury Rejonowej w Goleniowie do podjęcia decyzji. Procedura jest taka, że gdy pokrzywdzony skargę wycofuje, prokuratura ją umarza.

Co na to władze miasta?

- Nikt tu nikomu i niczego nie darował - tłumaczy Jadwiga Ferensztajn, burmistrz Maszewa. - Szukaliśmy rozwiązania problemu poza sądem, które przyniosłoby pozytywne skutki i byłoby nauczką dla sprawców. Trzech chłopców musi pokryć szkody naprawy przystanku. Ponadto zostało zawarte z nimi i ich rodzicami porozumienie, że będą musieli sprzątać wszystkie przystanki na terenie miasta i gminy. To ma być kara, która ich czegoś nauczy i moim zdaniem, przyjęte rozwiązanie jest skuteczniejsze, niż sprawa sądowa.




Marek Rudnicki


informacja -LINK-


Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika