Dostał się do niewoli niemieckiej, w której przebywał przez 3 i pół roku. Po zwolnieniu z niewoli w 1943 roku został przymusowo wcielony do wojska niemieckiego. Zginął w 1944 roku w nieznanych okolicznościach, prawdopodobnie na froncie wschodnim. W czasie pobytu męża w wojsku i po jego śmierci Pani Józefa sama wychowywała 3 córki. Przeżyła wiele dramatycznych chwil podczas wojny. W Chojnicach bowiem toczyła się walka między wojskami radzieckimi a Niemcami. Ona i Jej dzieci były narażone na śmierć i zmagały się z głodem panującym w mieście. Po zakończeniu wojny dzięki Pani Józefie, dzieci Jej poszły do szkoły podstawowej, a potem ukończyły szkołę średnią i zaczęły pracować. Pierwsza córka – Zofia pozostała w Chojnicach, dwie córki: Jadwiga i Teresa przyjechały do Goleniowa, tu wyszły za mąż, założyły swoje rodziny i mieszkają do dziś. Jubilatka doczekała się 4 wnuków, 7 prawnuków i 1 praprawnuczki. Walka z ciężką chorobą, którą przezwyciężyła oraz późniejsza kontuzja sprawiły, iż z Chojnic przeniosłaś się na stałe do Goleniowa. Od 2005 roku stała się mieszkanką naszego miasta. Dziś Jej dom jest u córki Jadwigi.
Pomimo trudnego życia związanego z II Wojną Światową, tragicznymi zdarzeniami rodzinnymi i chorobami Pani Józefa doczekała 100 lat. Jest osoba życzliwą i pogodną. Dziś może liczyć na pomoc najbliższych: córek, wnuków i prawnuków, w gronie których obchodziła swoje setne urodziny.
informacja pochodzi z serwisu Gminy i Miasta Goleniów
-LINK-