WiadomośćRodziny toną w biurokracji, a wsparcie jest nikłe
(Kategoria: Inne)
Dodane przez admin
piątek 20 maja 2011 - 11:36:36


Nie mamy obiecanych mieszkań, pracujemy 24 godziny na dobę, wsparcie z miasta nikłe - żalą się pracownicy rodzinnych domów dziecka.
Stołeczni urzędnicy przyznają im rację i wycofują się po kilku latach z promowania tej formy opieki - pisze "Życie Warszawy". Zamiast opiekować się dziećmi, rodziny toną w biurokracji: wypełniają całą masę dokumentów, muszą pisać sprawozdania do miejskich organizacji pomocy, wypełniać druki do ZUS, wyliczać dla miejskich księgowych wydatki. Chodzić na zebrania i spotkania. - Taki system wymusza na nich także uległość przed naszymi inspektorami - zdradza gazecie jeden z urzędników. Anonimowo, bo nie chce stracić pracy.
Sylwester Soćko z Towarzystwa Nasz Dom, prowadzący Ośrodek Wsparcia Rodzinnej Opieki Zastępczej Port przyznaje, że rodzinne domy dziecka to nietrafiona instytucja. Nie jest ich entuzjastą. - Są za duże. Może tam być maksymalnie ośmioro przyjętych dzieci, a pracownicy tych domów mają często jeszcze swoje, biologiczne. Rodzinne domy są formalnie niedopracowane. Dochodzi do konfliktów z urzędem miasta, na przykład przy zakupach wyposażenia do nich - wyjaśnia Soćko.
Twierdzi, że lepszą formą opieki są zawodowe rodziny zastępcze. Unika się w nich olbrzymiej biurokracji, która występuje w rodzinnych domach dziecka. Bardziej można zindywidualizować opiekę, łatwiej dzieciom pomóc, bo ograniczona jest ich liczba do trojga.
PAP | Piątek, 20 maja 2011



Nadesłane przez Margo



Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://www.goleniow.net.pl/news.php?extend.3306 )


Czas generowania: 0.0074 sek., 0.0012 z tego dla zapytań.