WiadomośćSułtanow jednak istniał!
(Kategoria: Wieści z Gminy Goleniów)
Dodane przez Adam
środa 20 maja 2009 - 04:45:36

KURIER SZCZECIŃSKI Kolejny zwrot w historii sierżanta Sułtanowa, który – wedle legendy stworzonej 30 lat temu w partyjnych gabinetach – miał zginąć zdobywając Goleniów w 1945 roku. Okazuje się, że rzeczywiście istniał, a zginął w marcu 1945. Nie w Goleniowie jednak, lecz w… Chociwlu.

Sierżant Karim Sułtanow przez dwadzieścia lat był patronem ulicy, na której rzekomo miał zginąć zdobywając Goleniów. W 1971 roku w ramach umacniania wiecznej przyjaźni radziecko-polskiej wystawiono mu pomnik w miejscu domniemanej bohaterskiej śmierci. Bohaterskiej, bowiem miał zginąć, zasłaniając własną piersią hitlerowski ckm, umożliwiając tym samym swoim współtowarzyszom wdarcie się do miasta. Pojawili się nawet świadkowie, którzy owo wydarzenie mieli widzieć na własne oczy. Pomnik odsłonięto z wielką pompą, uroczystym capstrzykiem i przemarszem z pochodniami. Krótko potem ulicę Nowogardzką przemianowano na Sułtanowa. Legendę o bohaterze wzbogacono wzmianką, że po śmierci został Bohaterem Związku Radzieckiego.

Chmury nad patronem ulicy i pomnika zaczęły się zbierać u zarania III RP. Ulicę Sułtanowa przemianowano na Jagiełły, ale pomnik pozostawiono. Kombatanci i burmistrz Goleniowa jeszcze parę lat temu składali przy nim kwiaty. Przestali, kiedy okazało się, że w spisie żołnierzy, którym przyznano tytuł Bohatera ZSRR nie ma sierżanta Karima Sułtanowa. Goleniowski dziennikarz Jacek Panek starał się znaleźć jakikolwiek dowód na to, że żołnierz noszący takie imię i nazwisko w ogóle istniał. Przeszukał wszelkie dostępne publikacje, lecz bezskutecznie. Ani Sułtanowa, ani informacji o przyznaniu komukolwiek tytułu bohatera za walki o Goleniów.

Kiedy wydawało się, że należy uznać Sułtanowa za wytwór wyobraźni partyjnych propagandzistów – nieoczekiwany zwrot. Paweł Brzeziński, młody szczeciński historyk interesujący się historią działań na froncie wschodnim II wojny światowej przekazał Pankowi dokument z którego wynika, że sierżant Armii Czerwonej Karim Sułtanow był postacią z krwi i kości.

Strona z tajnego rejestru poległych czerwonoarmistów zawiera jedynie suche informacje: sierżant Karim Sułtanow, dowódca oddziału, urodzony w 1924 roku w Uzbekistanie, kandydat partii, na wojnie od września 1941 roku. Zginął 4 marca 1945 roku w walkach o Freienwalde – dzisiejszy Chociwel.

Zapis w rejestrze poległych jest ostatecznym dowodem na to, że mit o bohaterskiej śmierci sierżanta Sułtanowa w Goleniowie został wymyślony dla celów propagandowych. Smutne jednak, że partyjni propagandyści zakpili sobie z najprawdziwszej śmierci młodego chłopaka, który na wojnę poszedł w wieku 17 lat, a zginął mając lat 21. Śmierć może była bohaterska, może nie – tego nie wiadomo. Na pewno była prawdziwa.

Cezary MARTYNIUK

Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"

informacja -LINK-
Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika


Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://www.goleniow.net.pl/news.php?extend.1888 )


Czas generowania: 0.0214 sek., 0.0021 z tego dla zapytań.