Urząd Statystyczny nie podliczył jeszcze danych dotyczących bezrobocia za grudzień, ale te listopadowe nie nastrajają optymistycznie. Ponad 52 proc. osób bez pracy, to te, które są długotrwale bezrobotne (tj. ponad 12 miesięcy). Z ogólnej liczby bezrobotnych tylko 19,9 proc. posiadało prawo do zasiłku. Gros z nich, to kobiety (ok. 60 proc.), a niemal połowa to mieszkańcy wsi.
Najmniejsze bezrobocie mamy w Szczecinie (4 proc.), ale już w sąsiednich gminach sięga od 12,9 do 14,1 proc. Czym dalej tym gorzej. W kamieńskim stopa bezrobocia wynosi już 22,1 proc., w łobeskim - 23,2 proc., gryfickim - 22,2 proc., pyrzyckim - 20,7 proc. itd.
Na tym tle ciekawie przedstawiają się dane dotyczące przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw. W listopadzie w naszym województwie wynosiło 2924,07 zł (obniżyło się w stosunku do października o 0,1 proc.), podczas gdy przeciętne w kraju było wyższe (3320,94 zł). Ceny na żywność wzrosły w ciągu roku średnio o 6,7 proc., choć w wielu indywidualnych przypadkach skok był znaczny (np. ziemniaków o 19,3 proc.). Tylko na odzież i obuwie ceny zmalały o 5,4 proc.- 40 proc. firm odczuwających skutki kryzysu tak naprawdę ma do czynienia jedynie ze skutkami reakcji na kryzys - mówi Arkadiusz Protas wiceprezes BCC. - Niebezpieczny paradoks sytuacji polega bowiem na tym, że zdrowe firmy, z wiarygodną historią kredytową, pewnymi kontraktami i dobrymi perspektywami potrafią zostać z dnia na dzień odcięte od kredytowania. Uniemożliwia to ich rozwój, a często niestety zagraża nawet bieżącej działalności.
W praktyce przejawiało się to tak, że ofert pracy w listopadzie było o 37,5 proc. mniej (tj. 1420), niż w analogicznym miesiącu roku 2007 (tj. 2285).
Marek Rudnicki
informacja http://www.glosszczecinski.com.pl