Translate This Page |
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] Uzdrowiciel Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] Normalność Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10 Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawy Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] Nobliści Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu! Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu! Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne??? Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
GŁOS SZCZECIŃSKI Goleniów od lat słynie nie tylko z piłkarskiej Iny, która gra kolejny sezon w czwartej lidze. Jest to miejsce,
gdzie młodzież dość mocno żyje basketem. Tyle tylko, że goleniowskie talenty muszą szukać innych ośrodków do rozwoju. Można by się spierać, czy w Goleniowie popularniejsza jest piłka nożna, koszykówka, a może siatkówka, która również całkiem dobrze się miewa. Problem jednak w tym, że młodzi futboliści mogą rozwijać swoje skrzydła w Inie, a adepci basketu takiej okazji w rodzinnym mieście już raczej nie mają. Hala pękała w szwach Koszykówka w Goleniowie w ostatnim czasie najbardziej prężnie rozwijała się 10 lat temu. Wtedy co kilka tygodni w lecie (i nie tylko) odbywały się turnieje ulicznego basketu, na które zjeżdżali gracze z całej Polski. Poza tym dość prężnie działała także Goleniowska Liga Amatorskiej Koszykówki, która co sezon skupiała po kilkanaście ekip. Całkiem nowa wtedy hala Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych pękała w szwach podczas meczów finałowych. Od tego czasu trochę lat już minęło i niestety przykro to przyznać, ale coraz mniej pod względem koszykarskim dzieje się w Goleniowie. Turniejów ulicznych jest coraz mniej, a GLAK praktycznie
przestaje istnieć. Do ostatniej edycji zgłosiły się... dwa zespoły. Mimo tego, iż w Goleniowie fanatycy basketu robili co mogli, by ten sport rozrastał się na jak największą skalę, to młodzi koszykarze niestety nie mogli szlifować swoich umiejętności pod okiem macierzystej kadry trenerskiej. Nie mieli wielu szans do pokazania się przed własną publicznością. Jedynymi okazjami były turnieje koszykówki ulicznej, GLAK oraz zawody szkolne. Złoty, Fabiańczyk i inni I to właśnie dzięki koszykarskim rozgrywkom szkolnym tacy zawodnicy, jak Wojciech Złoty, czy Marcin Fabiańczyk mieli okazję gry na najwyższym poziomie. Marcin Fabiańczyk, 22-letni skrzydłowy to wyjątkowo utalentowany zawodnik, który z powodu braku możliwości rozwijania się w swoim rodzinnym mieście, musiał udać się do Kołobrzegu. Tam mógł szkolić się pod okiem profesjonalnych trenerów. Trzy lata ciężkich, wyczerpujących treningów dały efekt. Marcin wraz ze swoją drużyną, Kotwicą 50, zajął czwarte miejsce w mistrzostwach Polski juniorów starszych, a on sam został wybrany do najlepszej piątki turnieju. Po tak dużym sukcesie bez żadnego problemu dostał się do seniorskiej drużyny Kotwicy, w barwach której zadebiutował na parkietach ekstraklasy, zdobywając swoje pierwsze punkty. Zapowiadał się na jeden z największych talentów swojego rocznika w Polsce. Niestety, swoją karierę z zawodową koszykówką już zakończył. Mimo to, o jego tak ogromnych sukcesach sportowych w Goleniowie wiedziała jedynie rodzina, czy najbliżsi znajomi. Podobny los spotkał innego goleniowianina, Wojciecha Złotego. Dobre występy w szkolnych zawodach oraz znakomite warunki fizyczne zauważyli trenerzy Kotwicy i zaproponowali mu grę dla Kołobrzegu. W zmaganiach juniorskich największym sukcesem był awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. Ciężka praca oraz imponujące warunki fizyczne (203 cm wzrostu) dały rezultaty. Jego osobą zainteresował się pierwszy zespół Kotwicy grający od wielu lat w ekstraklasie. Obecnie Złoty wypożyczany jest z tego zespołu. Chciałby grać u siebie Jednakże nie tylko Fabiańczyk i Złoty musieli wyjechać na koszykarską emigrację. Kolejny przykład to Maciej Adamkiewicz, który obecnie reprezentuje barwy trzecioligowych szczecińskich Wilków Morskich, a w przeszłości występował również w drużynie Kotwicy oraz Spójni Stargard. - Zostałem wypatrzony, gdy byłem w I klasie liceum, podczas jednego z turniejów szkolnych w Kołobrzegu - mówi Adamkiewicz. - Podszedł do mnie trener Kotwicy 50, Paweł Blechacz i zaoferował grę w tym klubie. Długo się nie zastanawiałem, bo przecież była to dla mnie duża szansa. W Goleniowie nie miałem, tak na dobrą sprawę, gdzie się podziać. Teraz w mieście nad Iną trochę o baskecie jest ciszej, ale jeszcze kilka lat temu żyło nim całe miasto. Nadal jest tu sporo ciekawych chłopaków, z których można by poskładać ligowy zespół. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mógł tu wrócić i pograć w barwach rodzinnego miasta - dodał Adamkiewicz. Ponad 700 tysięcy złotych na sport Jednak w Goleniowie animatorzy basketu nie do końca siedzą z założonymi rękoma. Trener Grzegorz Wagnerowski utworzył Powiatową Ligę Amatorskiej Koszykówki. Od trzech lat w tych rozgrywkach o miano najlepszej szkoły w powiecie walczą wszystkie okoliczne gimnazja. Jest to spory krok do przodu, jeśli chodzi o rozwój koszykówki w Goleniowie. - Jednym problemem w utworzeniu klubu koszykarskiego z pewnością jest finansowanie z budżetu gminy i miasta - mówi Andrzej Łukasiak, dyrektor w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Goleniowie. - Do podziału na około 10 klubów jest ponad 700 tysięcy złotych. Większość idzie na Inę, czy Barnima, gdzie są trzy sekcje. Jeszcze kilka lat temu powstała tutaj taka mała grupa ludzi, byli zdolni zawodnicy, którzy chcieli stworzyć klub. Pomysł się jednak rozmył - dodaje Łukasiak. - Myślę, że teraz największym problemem jest brak nauczycieli w szkołach, którzy byliby również animatorami koszykówki. Poza tym młodzi chłopcy z Goleniowa coraz częściej wybierają szkoły średnie poza naszym miastem. I wyjeżdżają. Jesteśmy otwarci na pomysł powstania klubu, jednak musimy widzieć, że mamy wiarygodnych partnerów do rozmów. Oprócz zawodników, musi być także ktoś, najlepiej trener, który będzie to wszystko organizował. Nasz komentarz: Do działania Chętnych do uprawiania koszykówki w Goleniowie jest wielu. Sami goleniowianie także pewnie woleliby grać dla własnych kibiców, a nie tułać się po innych wojewódzkich miastach. Ale żeby założyć klub, potrzeba także ludzi, którzy zajmą się organizacją, rozmowami z władzami miejskimi i innymi ważnymi sprawami. To od nich zaczyna się cała praca. Władze miejskie są gotowe do współpracy, jednak potrzebują partnerów, którzy zgłoszą się do nich z taką inicjatywą. A więc do roboty! Maurycy Brzykcy Goleniowianie w regionie Obecnie Goleniów ma swoich koszykarskich reprezentantów w takich klubach jak Wilki Morskie Szczecin (Maciej Adamkiewicz i Łukasz Musiał w lII lidze oraz Sylwester Gajdel, Dorian Janur, Patryk Palacz i Łukasz Kuciński w juniorach), Kotwica Kołobrzeg (Wojciech Złoty) oraz Kotwica 50 Kołobrzeg (Marcin Ajs). Maurycy Brzykcy, Marcin Ajs Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" informacja -LINK- Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika |
|