Na stronach internetowych ANR czytamy, że nabór kandydatów na stanowiska jest otwarty i konkurencyjny. Prowadzony jest na podstawie Ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Tyle tylko, że w przypadku tego stanowiska nie ma mowy o wykształceniu i kwalifikacjach, jakie musi posiadać starający się o tę posadę. Przypomnę, że od niedawna pełniącym obowiązki dyrektora Oddziału Terenowego ANR w Szczecinie jest także absolwent politologii Adam Poniewski. Z różnych stron zaś napływają wieści, że Łuczak szykowany jest na to stanowisko, ale musi trochę „popraktykować” w terenie.

Nominacja Łuczaka owiana jest mgłą tajemnicy. Zapytany o nią dyr. Poniewski potwierdził, że taka zmiana nastąpiła, ale kazał przesłać pytanie pocztą elektroniczną. Odpowiedzi w ustalonym czasie nie otrzymaliśmy.

Praca w Gryfinie na stanowisku administratora wiąże się z pensją w wysokości ok.7 tys. zł miesięcznie brutto. Dodajmy, że w ubiegłym roku M. Łuczak zarobił (jak wynika z jego oświadczenia podatkowego) jako przewodniczący sejmiku 31 081 zł. Nieco więcej w Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania - 33 200 zł, a na Uniwersytecie Szczecińskim, gdzie miał umowę o pracę w rektoracie, jako specjalista 29 234 zł (wszystkie kwoty brutto).
* * *
Głośno było o nepotyzmie działaczy PSL, ale - jak się okazuje - wcale lepsza nie jest PO. Szkoda, że Julia Pitera, która tak krytykuje koalicjanta, tego nie dostrzega.

Mirosław KWIATKOWSKI

Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"

informacja http://www.kurier.szczecin.pl
Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika