|
Ile czasu będziemy lizać dupę UE. Polaku obudź się !
GOLENIOW.NET.PL Dawno nie było w naszym mieście sytuacji aby w sklepach zaczęło brakować cukru, choć cena jest w okolicy lub przekroczyła 5 zł. Bardzo mocno zdziwiłem się kiedy robiąc zakupy w poniedziałek zauważyłem brak cukru, taką samą sytuację zastałem w Netto, W innych sklepach np Kaufland cukier był lecz cena już od dłuższego czasu za 1kg cukru była powyżej 4 zł więc tym samym mieszkańcy chcąc zaoszczędzić w pieszej kolejności kupowali cukier w sklepach, które oferowały go po mniej więcej 3,00 - 3,50 zł. Cukru zaczyna brakować w hurtowniach gdzie w ciągu miesiąca cena cukru skoczyła aż o 100%, Cena mąki tak drastycznie w ostatnim czasie nie szła do góry, ale licząc okres roku to mąka jednak podrożała ponad 100%. W ciągu roku cena warzyw również podrożały w sposób zaskakujący. Cena np kapusty kiszonej skoczyła z okolicy 0,90 zł za 1 kg do prawie 3,00 zł.
[ Czytaj dalej ... ]
Gość
|
"Zdaniem Krystyny Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, czynnik psychologiczny jest głównym powodem dużego wzrostu cen cukru w naszym kraju. Podobna sytuacja była przed wejściem Polski do UE, (w kwietniu 2004 r.), gdy media donosiły, że cukier w Unii jest droższy niż w Polsce, więc jego ceny w naszym kraju także wzrosną - i faktycznie poszły wówczas w górę aż o 48 proc. Na cenę cukru wpływa też handel - niektóre hurtownie wstrzymują się ze sprzedażą do sklepów, licząc na dalszą zwyżkę cen. Tym bardziej, że na krajowym rynku nie ma nadmiaru cukru, bowiem w poprzednim sezonie 2009/2010 dużo wyeksportowano - wyjaśnia Świetlik. W 2009 r. w gospodarstwach domowych przeciętny Polak zjadał go 16,5 kg rocznie. Według notowań portalu rolno-spożywczego, w lutym br. średnia cena detaliczna cukru wyniosła 3,53 zł za kg i wahała się od 2,55 do 4,85 zł za kg".
Ciekawe dlaczego w Niemczech cena cukru tak drastycznie nie wzrasta,zresztą w innych krajach również nie.Polacy sami sobie nakręcili tę sprężynę podwyżek.Wykupują na potęgę,a cwaniacy korzystają z tego,windując ceny.Mamy gospodarkę wolnorynkową i jak można zarobić dzięki panice,to się zarabia.
|
Gość
|
Po pierwsze, cukru mamy za mało. Nie tylko w Polsce, ale w całej Unii. W Unii produkujemy o blisko 4 mln ton za mało, by pokryć roczne zapotrzebowanie, w Polsce brakuje ok. 300 tys. ton. To skutek wprowadzonej w 2006 r. reformy rynku cukru - jeszcze w 2005 r. Unia produkowała 21 mln ton rocznie przy spożyciu 17,5 mln. Nadwyżki eksportowano do krajów trzecich, dopłacając do tego. To nie podobało się europejskim podatnikom i Międzynarodowej Organizacji Handlu. Unia wprowadziła wiec reformę, zmuszając rolników i cukrownie do ograniczenia produkcji. Jak cukru będzie za mało, to sprowadzimy sobie tani cukier trzcinowy z Brazylii, Australii czy Tajlandii - argumentowali zwolennicy tej reformy. Zadowolony będzie unijny podatnik i WTO.
W rezultacie w 2010 r. wszystkie europejskie cukrownie dały nam tylko 13,5 mln ton cukru. I nagle okazało się, że nie bardzo jest skąd cukier sprowadzić, bo po pierwsze - w wielu krajach klęski pogodowe przetrzebiły plantacje trzciny, a po drugie - znaczna część produkowanego tam cukru idzie na produkcję biopaliw, np. w Brazylii, która jest największym na świecie jego producentem, już ponad połowa cukru przerabiana jest na bioetanol. To dlatego mamy teraz kolejki po cukier w Polsce, która jeszcze niedawno była cukrową potęgą. A premier Tusk - czy się go lubi, czy nie - naprawdę nie ma tu nic do gadania.
|
Gość
|
Jak w 2004 sami sobie wyrównaliśmy ceny cukru
Pod koniec marca 2004 r. pisaliśmy w "Gazecie": "Cukier znika ze sklepów. W niedzielę po południu w Tesco i Makro były tylko puste miejsca po cukrze - klienci wykupili wszystko. W niektórych sklepach, by zapobiec wykupowi, ograniczono sprzedaż do 10 kg na osobę".
Wiadomo było, że po 1 maja ceny cukru pójdą w górę, bo to jedyny produkt spożywczy, którego cena była w Unii regulowana: cukrownie miały gwarancję sprzedaży po cenach ustalanych co rok przez Brukselę. Podczas kiedy w Polsce jeszcze na początku 2004 r. kilogram cukru kosztował ok. 1,7 zł, w Unii (po przeliczeniu po ówczesnym kursie złotego) było to ok. 3 zł za kg. Nic dziwnego, że kiedy do konsumentów dotarła ta informacja, wykupywali cukier, mimo systematycznego wzrostu cen.
W rezultacie, kiedy nadeszła magiczna data 1 maja 2004 r., cukier w Polsce kosztował już tyle co w Unii i po naszej akcesji już nie zdrożał, a nawet nieco staniał, bo popyt się zmniejszył.
I taka jest właśnie nasza polska mentalność.Sami sobie szkodzimy,ale winni są gdzie indziej:-p
|
Do wystawianie komentarzy na tej stronie wymagane jest zalogowania się - zaloguj się lub kliknij tutaj , aby się zarejestrować.
|
Dorabianie kluczy Goleniów
|